Górnik – Lech: Mecz o wysokiej stawce dla obu drużyn


W 30. kolejce Ekstraklasy Lech Poznań zagra na wyjeździe z przedostatnim w tabeli Górnikiem Łęczna. Jeśli osłabiony kontuzjami Kolejorz zwycięży, utrzyma się na szóstej lokacie po rundzie zasadniczej, a Górnik mocno ograniczy swoje możliwości w walce o utrzymanie. 

Lech - Górnik Łęczna 58

Według reformy ligi po sobotniej kolejce tabela zostanie podzielona na dwie części, a punkty zmaleją o 50 procent. W wyniku tego, stawka meczu Górnik – Lech będzie różna zarówna dla zespołu trenera Jana Urbana jak i Jurija Szatałowa. -My gramy o dwa punkty, Łęczna o jeden. Tak się dzieje. To dla nas bardzo ważne spotkanie. Możemy traktować ten mecz jako pierwszy z rundy finałowej- powiedział na przedmeczowej konferencji szkoleniowiec Kolejorza.

Podobnego zdania jest podstawowy golkiper Poznańskiej Lokomotywy – Stawka jutrzejszego meczu jest wysoka. Każdy z pierwszej ósemki ma ciężki mecz. Potrzebujemy trzech punktów. Jeden czy dwa punkty więcej są ważne w kontekście gry w europejskich pucharach – mówi Jasmin Burić zdając sobie sprawę z powagi sytuacji.

Ta, dla Lecha jest nieco dramatyczna. Do autokaru do Łęcznej nie wsiadło bowiem aż ośmiu kontuzjowanych lechitów. Sisi, Ceesay, Kotorowski, Kownacki, Robak, Lovrencsics, Pawłowski i Wilusz – nie da się, ukryć, że lista wykluczonych urazami zawodników powoduje bóle głowy u trenera Jana Urbana. Szkoleniowiec mówi więc wprost, że nie spodziewa się ładnej gry po swojej drużynie. Zależy mu jedynie na skuteczności, bo wie, że na ten moment Lech nie jest w stanie stwarzać sobie zbyt wielu sytuacji.

W związku z sytuacją kadrową, pierwszą drużynę zasiliło dwóch zawodników z rezerw. Są to Krystian Sanocki i Piotr Kurbiel. Obydwaj prezentują swoje umiejętności w zespole rezerw Ivana Djurdjevicia. Obydwaj również debiut w pierwszej drużynie mają już za sobą.

Górnik Łęczna – Lech Poznań rozpocznie się o godzinie 18:00, podobnie jak wszystkie spotkania ostatniej kolejki rundy zasadniczej. Mecz Mistrzów Polski pokazywany będzie na antenie Eurosportu.

Karol Jaroni

Dodaj komentarz