Górą My – rozmowa z Łukaszem Golcem i Pawłem Golcem z Golec uOrkiestry


Rozmowa z Łukaszem Golcem i Pawłem Golcem z Golec uOrkiestry, która 12 grudnia wystąpi na Koncercie Gwiazdkowym Gminy Dopiewo. Patronat medialny sprawuje „Nasz Głos Poznański”.

Wylansowaliście sporo przebojów, które zna cała Polska – jak choćby: czy „Lornetka”, „Crazy is my life”, „Ściernisko”, „Do Milówki wróć”, czy „Słodycze”. Jaką macie receptę na przebój? 
Łukasz Golec: – Gdybyśmy znali ten sekret, pewnie każda nasza piosenka byłaby hitem.
Paweł Golec: – Nie ma uniwersalnej recepty. To wypadkowa wielu czynników. Przestrzeń jest przeładowana nowymi piosenkami i artystami, więc żeby powstał hit trzeba: talentu, umiejętności, szczęścia, osobowości i oryginalnego pomysłu na siebie, odpowiednich osób wokół i autentyczności.

Utwór „Górą ty” z ostatniej płyty „Symphoethnic” wspiął się na wysokie miejsce na liście popularności Waszych przebojów. W czym tkwi tajemnica sukcesu tej piosenki? 

PG: – Prawdopodobnie przyczyniło się do tego niebanalne połączenie trzech muzycznych języków. Zaprosiliśmy do współpracy bijącego rekordy popularności polskiego producenta Gromee’ego i charyzmatycznego rapera Bedoesa, z którym wcześniej nagraliśmy gościnnie utwór „Janosik”. Pod czujnym producenckim okiem Gromee’ego, góralskie wtręty skrzypcowe zostały połączone z dance’owym beatem, hip-hopowym trapem oraz intrygującymi wokalami Łukasza Golca i Bedoesa.
ŁG: – Myślę, że w dużej mierze do sukcesu przyczynił się tekst piosenki zachęcający do porzucenia tego, co dzieli i poszukiwania tego, co łączy. A to życiowa dewiza każdego artysty biorącego udział w projekcie. Bo jak wszyscy zgodnie podkreślamy, najważniejszy jest dialog, bez względu na różnice zdań.

Ostatnia płyta Golec uOrkiestry pokazuje, że nie boicie się eksperymentów. Brzmi nowocześnie, nie brak na niej góralskich, ale słychać też klubowe bity, czy orkiestrę symfoniczną. Czy te zmiany wskazują kierunek, w którym powędrują bracia Golec ze swoją uOrkiestrą?

ŁG: – Lubimy eksperymentować, jeśli chodzi o muzykę. Duch czasów nas niesie i na tej fali powstają nowe single, nad którymi obecnie pracujemy.
PG: – Kochamy nowoczesność w muzyce, nowe rozwiązania, brzmienia, efekty. To jest mega inspirujące, kiedy tworzysz i odkrywasz „nowe lądy”.
ŁG: – Uważam, że aby być ciągle atrakcyjnym dla słuchaczy, jak i dla siebie, trzeba śledzić trendy, jakimi rządzi się współczesna muzyka. A czas i publiczność i tak zweryfikuje naszą fascynację nowymi kierunkami.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz