Jedenasta edycja festiwalu odbędzie się już w najbliższy weekend, od 9 do 11 grudnia. W tym czasie na Starym Rynku, będzie można na żywo zobaczyć jak powstają niepowtarzalne, lodowe figury. Otwarcie imprezy uświetni występ Reni Jusis, na zakończenie Ice Festival zaplanowano pokaz laserowy.
Stihl Poznań Ice Festiwal rozpocznie się w piątek o godzinie 17:00 i potrwa do niedzieli. Imprezę otworzą Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania oraz Tomasz Cichoński, prezes firmy Stihl. Następnie przed widownią wystąpi polska wokalistka Reni Jusis.
Podczas dwudniowej imprezy rzeźbiarze zużyją kilkanaście ton lodu, by oczarować mieszkańców i turystów niezwykłym pokazem mroźnych dzieł sztuki.
Imprezę odwiedzają najbardziej utalentowani artyści i mistrzowie świta w rzeźbie lodowej. W Poznaniu pojawią się w tym roku reprezentanci m. in. Polski, Francji, Litwy, Węgier, Kanady, Szwecji, a nawet Malezji.
– W tym roku na 12 zespołów z całego świata czekać będzie aż 20 ton lodu. Mamy nadzieje, że warunki atmosferyczne pozwolą poznaniakom jak najdłużej cieszyć oko dziełami artystów – przekonuje Mariusz Walter, przedstawiciel firmy Sthil.
Na Międzynarodowy Festiwal Rzeźby Lodowej składają się dwie konkurencje:
Speed Ice Carving – 10 grudnia, Scena Główna – Stary Rynek
Najbardziej widowiskowa konkurencja festiwalu. Rywalizujący pojedynczo rzeźbiarze mają kilkadziesiąt minut na odtworzenie konkursowego wzoru. Każdy w identycznej bryle lodu. Najwierniej odtworzony wzór wygrywa. Powstałe rzeźby udekorują Stary Rynek.
Konkurs Główny – 11 grudnia, Stary Rynek
12 dwuosobowych zespołów, kilkanaście ton lodu, temat dowolny. Wszystkie reprezentacje mają cały dzień na stworzenie kilkumetrowych rzeźb. Swój niepowtarzalny klimat konkurs zawdzięcza wyjątkowemu urokowi Starego Rynku
i atmosferze zbliżających się świąt Bożego Narodzenia. Wybór zwycięzcy i wręczenie nagród odbędzie się tradycyjnie już wieczorem drugiego dnia.
Wydarzenie zakończy w niedzielę widowiskowy pokaz laserowo-multimedialny. Widowisko zaplanowano na godzinę 18:30.
Źródło: poznan.pl/Hubert Bugajny/biuro prasowe
Zdjęcie ilustracyjne
