F1: Bukmacherzy przyjmują zakłady na GP Abu Zabi 2019, trwa walka o podium MŚ


W niedzielę 1 grudnia odbędzie się ostatni wyścig Formuły 1 w sezonie 2019 – Grand Prix Abu Zabi. Gonitwa ta zdecyduje o tym, kto uplasuje się na najniższym stopniu podium w klasyfikacji generalnej mistrzostw świata kierowców.

Verstappen najbliżej „pudła”

Poprzednia odsłona zmagań, Grand Prix Brazylii, zakończyła się triumfem Maksa Verstappena z Red Bulla. Holender przed gonitwą na torze Interlagos zajmował czwarte miejsce w tabeli ze stratą 14 punktów do Charlesa Leclerca z Ferrari, ale reprezentant Monako w wyniku kolizji z partnerem z zespołu, Sebastianem Vettelem, uszkodził bolid i nie dojechał do mety, w efekcie czego Verstappen ma teraz nad nim 11 „oczek” przewagi. Co ciekawe, Max w São Paulo również mógł przedwcześnie zakończyć ściganie, gdyż po pit-stopie na 22. okrążeniu o mały włos zderzyłby się w alei serwisowej z Robertem Kubicą. W wyniku całego zamieszania Verstappen stracił pozycję lidera wyścigu na rzecz Lewisa Hamiltona, ale dość szybko ją odzyskał.

– Utknąłem za samochodem Williamsa, a Lewis Hamilton zjechał na pit-stop okrążenie wcześniej i w ten sposób mnie wyprzedził – powiedział Holender. – To nie było miłe. Odbyłem pit-stop i nagle zobaczyłem jak Robert wyjeżdża. Prawie mnie uderzył. Bałem się, że wpakuje mnie w bandę. Było bardzo, bardzo blisko.

W ubiegłym roku na Yas Marina Circuit Verstappen był trzeci, finiszując za plecami Lewisa Hamiltona i Sebastiana Vettela. Przykładowe kursy bukmacherów na triumf reprezentanta Holandii 1 grudnia 2019 to 4.00 (Fortuna i Betclic) i 4.50 (STS), ale już trzecia lokata na mecie zapewni Maksowi najniższy stopień podium mistrzostw świata bez względu na rezultat osiągnięty przez jego jedynego w tej chwili rywala, czyli Charlesa Leclerca.

Katastrofa Ferrari

Przed zmaganiami w Brazylii w grze o trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej kierowców było dwóch jeźdźców Ferrari: Charles Leclerc i Sebastian Vettel. Teraz pozostał w niej już tylko ten pierwszy. Na Interlagos obaj nie ukończyli wyścigu z powodu kolizji spowodowanej walką o czwarte miejsce, dające 12 punktów do tabeli.

– Zostawiłem trochę miejsca dla Seba od zewnętrznej i on zdecydował się tam zaatakowaćopisuje tamte wydarzenia Leclerc. – Było bardzo ciasno. Byłem tego świadomy i trzymałem swoją linię oraz tor jazdy. Wyprzedził mnie, a pod koniec prostej zaczął zjeżdżać w moją stronę. Jechaliśmy tuż obok siebie, a później doszło do kontaktu, gdy tylko zdecydował się zjechać do wewnętrznej. Wszystko wydarzyło się bardzo szybko.

Bukmacherzy wiedzą, że reprezentant Monako na Yas Marina Circuit będzie bardzo zdeterminowany i na jego zwycięstwo oferują kursy: 3.50 (Betclic), 3.75 (STS) i 3.80 (Fortuna). Wyżej według bukmacherów (2.60 – STS, 2.50 Betclic oraz 2.70 Fortuna) na ten moment oceniane są jedynie szanse zwycięzcy sprzed roku – Lewisa Hamiltona (listę pozostałych legalnych bukmacherów znajdziesz tutaj). Brytyjczyk tymczasem trochę narozrabiał na Interlagos, gdzie zbyt ostrym atakiem pod koniec wyścigu wyeliminował z gry Aleksa Albona z Red Bulla. Jeździec Mercedesa otrzymał za to po wyścigu karę 5 sekund i został przesunięty z trzeciego miejsca na siódme. Reprezentant Zjednoczonego Królestwa już wcześniej zapewnił sobie szósty w karierze tytuł mistrza świata F1, ale na pewno będzie chciał zakończyć tegoroczne zmagania w efektowny sposób.

Zakłady mogą uzależnić. Za grę u bukmacherów bez licencji grożą kary. Firmy bukmacherskie Betclic, Fortuna i STS posiadają polskie zezwolenie wydane przez Ministra Finansów.

Dodaj komentarz