ENEA POZNAŃ OPEN: 15-latek w eliminacjach: „Oklaski dodawały mi większej energii”


Aleksander Błuś to przyszłość Parku Tenisowego Olimpia. 15-latek otrzymał dziką kartę do eliminacji tegorocznego Enea Poznań Open. W pierwszej rundzie musiał uznać wyższość Hiszpana Davida Jorda Sanchisa 2:6, 2:6. – Będę starał się poprawiać mój tenis, aby za rok pokazać się w Parku Tenisowym Olimpia z jeszcze lepszej strony – powiedział nastolatek tuż po meczu. Patronem medialnym wydarzenia jest „Nasz Głos Poznański”.

Aleksander Błuś

Nie udało się wygrać, ale pozostawiłeś po sobie dobre wrażenie. Na początku meczu byłeś jednak bardzo zestresowany. Towarzyszyły ci większe emocje niż zazwyczaj?

– Trochę nie wiedziałem, jak wejść w mecz. Z każdą kolejną piłką było już prościej.

Porażka 2:6, 2:6 nie oddaje tego, co działo się na korcie. Szczególnie pamiętamy o tym, co miało miejsce w trzecim gemie drugiego seta, kiedy graliście na przewagi.

– Było blisko w drugim secie. Robiłem wszystko, aby dociągnąć go do końca. Miałem dwa razy przewagę, ale się nie udało. Potem mnie odcięło. Może wygrałbym drugiego seta. Jestem jednak zadowolony z mojej gry i cieszę się z tego, jak się tutaj pokazałem.

Jak ocenisz swojego rywala?

– Jak wychodziłem na kort to spodziewałem się, że rywal będzie grał szybciej. Jego top spin był na wysokim poziomie. Czasami musiałem grać takiego półloba, bo inaczej trudno było zbijać jego piłki.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz