Enea Energetyk Poznań pewnie pokonuje Uni Opole i awansuje na 3. miejsce w tabeli!


Tym razem przeciwniczkami Enea Energetyk Poznań w hali przy ul. Spychalskiego 34 były nieobliczalne w tym sezonie zawodniczki UNI Opole. – Może z boku mecz wydawał się łatwy, szybki i przyjemny. W drugim secie przegrywałyśmy jednak już 12:127 na szczęście wyszłyśmy obronną ręką. Mamy komplet punktów i walczymy dalej – podkreślała, Katarzyna Urbanowicz, środkowa Enei Energetyka Poznań po pewnym zwycięstwie 3:0.

Premierowa partia pod pełną kontrolą

Starcie 5 kolejki I ligi kobiet w stolicy Wielkopolski trwało zaledwie trochę ponad godzinę, a sympatycy żeńskiej siatkówki w Grodzie Przemysława absolutnie nie mieli powodów do narzekań. Gospodynie potyczkę z podopiecznymi Nicoli Vettoriego zdominowały praktycznie od pierwszej do ostatniej akcji meczu. Prowadząc w pierwszym secie po asie Klaudii Świstek 5:2, a po kolejnym skutecznym zagraniu w ataku Izy Rapacz 8:4. Kilka akcji później, na szczęście tylko na chwilę, przyjezdne zdołały dogonić wynik, zmniejszając stratę zaledwie do jednego oczka (9:8). Od stanu 12:9 i skutecznych w bloku Świstek – Dreczka, Enea Energetyk Poznań kontrolował przebieg boiskowych wydarzeń. Prowadząc nawet 16:10, a całą pierwszą odsłonę wygrywając ostatecznie bardzo wysoko 25:16 po skutecznym ataku z lewego skrzydła Karoliny Różyckiej.

Kto zagrywa ten wygrywa, czyli Świstek Show!

Po krótkiej przerwie i naradach w obu ekipach siatkarki powróciły na boisko. Na placu gry natomiast wydarzenia zaczęły przyjmować trochę inny obraz niż w pierwszej odsłonie. Do pracy solidnie wzięły się zawodniczki UNI Opole, które były bardzo podrażnione swoim występem w pierwszej części gry i utrzymywały kilkupunktowe prowadzenie. Obraz seta zmienił się, kiedy trener Marcin Patyk wpuścił na zagrywkę młodą Agatę Sklepik. To właśnie po jej zagrywkach i znakomitych blokach Aleksandry Pasznik poznanianki wyrównały wynik na tablicy punktowej 18:18. Wówczas to swoimi serwisami zaczęła „kuć” w polu zagrywki Klaudia Świstek. UNI nie potrafiło sobie poradzić z serwisami popularnej „Świstu” do tego stopnia, że nawet po przyjętych piłkach podopieczne Nicoli Vettoriego popełniały proste błędy. Ostatecznie druga partia sobotniego starcia zakończyła się zwycięstwem Enea Energetyka Poznań 25:19.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz