Enea AZS Poznań bliska sprawienia ogromnej niespodzianki w Basket Lidze Kobiet


Enea AZS Poznań była bliska sprawienia ogromnej niespodzianki w Basket Lidze Kobiet. Bardzo długo prowadziła wyrównane spotkanie z obecnym liderem tabeli Artego Bydgoszcz, by niestety w ostatniej kwarcie uznać wyższość zespołu, który w sezonie 2017/18 nie doznał jeszcze porażki. Patronem medialnym poznańskiego klubu jest portal i dwutygodnik „Nasz Głos Poznański”.

Akademiczki grały bardzo skutecznie w pierwszej połowie spotkania i do przerwy zasłużenie prowadziły 45:43. Po przerwie poznanianki wyszły tak samo zmotywowane, jak na początku i do połowy 3 kwarty „trzymały” wynik. Jednak w 35 minucie meczu to bydgoszczanki wyszły na prowadzenie, którego już nie oddały do końca meczu. Akademiczki zbliżały się na kilka punktów do przeciwniczek, ale nie potrafiły przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę i wygrać pierwszy mecz w lidze. Ostatecznie przegrały 72:79.

W poznańskim zespole zagrały już wszystkie  zawodniczki, i każda z nich zasługuje na wyróżnienie. Liderem zespołu była Ukrainka Kateryna Rymarenko, która zdobyła 17 punktów i zebrała 6 piłek. 15 punktów i 5 asyst zanotowała wracająca po kontuzji Jazmin Davis. Kolejne 11 oczek zdobyła Daria Marciniak, która odnotowała jeszcze 7 zbiórek i 2 przechwyty. Akademiczki trafiły 10 rzutów 3 punktowych.

Był to debiut na ławce akademiczek trenera Marka Lebiedzińskiego.

Już w piątek 27 października Enea AZS Poznań podejmie na własnym parkiecie Wisłę CAN-PACK Kraków. Początek meczu 18.30.

ARTEGO Bydgoszcz – Enea AZS Poznań 79:72 (16:23, 27:22, 22:13, 14:14)

Enea AZS: Kataryna Rymarenko 17, Jazmine Davis 15, Daria Marciniak 11, Kinga Woźniak 8, Sidney Cook 6, Julia Tyszkiewicz 6, Aleksandra Parzeńska 4, Julia Niemojewska 4, Martyna Kotula 1, Katarzyna Bednarczyk.

Artego: Jennifer O’Neill 17, Denesha Stallworth 16, Julia Adamowicz 13, Elżbieta Międzik 11, Julie McBridge 8, Agnieszka Szott-Hejmej 8, Dragana Stankovic 4, Justyna Żurowska-Cegielska 2, Karolina Poboży.

Monika Sibora
Zdjęcie BLK.

 

Dodaj komentarz