„Te osoby na pewien czas są zabezpieczone. One mogą myśleć o szczepieniu później, bo przez jakiś czas nie zachorują znowu, ale czy to zmienia nam obraz pandemii w znaczący sposób? Czy to powoduje, że państwo ma wprowadzać restrykcje, a one mają być masowo łamane? Nie ma na to mojej zgody — także z szacunku dla ofiar tej choroby” – zakończył lekarz. (PAP)
Czytaj także: