Dzisiaj rząd przedstawi nowe obostrzenia, które będą obowiązywać m.in. w okresie świąt


Jak dodał, brana jest także pod uwagę liczba osób hospitalizowanych. „Kolejna to ta najbardziej tragiczna, najsmutniejsza okoliczność, która wiąże się ze zgonami naszych obywateli. A jeszcze inna to liczba łóżek respiratorowych. Wreszcie bierzemy też pod uwagę to, co dzieje się w krajach nas otaczających” – wyliczył.

„Jest to wypadkowa tych kilku podstawowych parametrów, które bierzemy pod uwagę. Przede wszystkim po to, żeby móc zapewniać ludziom możliwość leczenia, żeby nie doszło do tego, do czego doszło wiosną zeszłego roku w bogatych krajach Europy Zachodniej: do selekcjonowania pacjentów, do pozostawiania pacjentów w domach pomocy społecznej” – wskazał szef rządu.

Przypomniał, że w Polsce z takim zjawiskiem nie mieliśmy do czynienia i – wyraził nadzieję – nie będziemy mieli do czynienia. „Chcemy ubiegać ewentualne jeszcze gorsze trendy niż te, które są dzisiaj” – zapewnił.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz