Duży krok w kierunku utrzymania. Warta rozgromiła Zagłębie 4:0


Drużyna Dawida Szulczka już w 19. minucie objęła prowadzenie, gdy strzałem z głowy Kacpra Bieszczada zaskoczył Adam Zrelak. Niespełna 5 minut później poznaniacy prowadzili dwoma golami. Sprytnym uderzeniem popisał się Miguel Luis, po którym piłka przeleciała przy bliższym słupku. Kiedy wydawało się, że Warta wypracowała już przed przerwą solidną zaliczkę, Adam Zrelak ponownie wykorzystał swoje umiejętności pod polem karnym rywali i w 34. minucie po raz drugi strzałem z głowy pokonał golkipera gospodarzy. Słowacki napastnik udowodnił, że jest w wybornej formie, a jego powołanie do reprezentacji absolutnie nie było przypadkiem.

Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. To wciąż poznaniacy nadawali ton wydarzeniom na boisku i w pełni je kontrolowali. W 82. minucie podwyższyli wynik na 4:0 po tym, jak Frank Castañeda wygrał pojedynek z bramkarzem w sytuacji sam na sam. W zespole lubinian niełatwo było dopatrzeć się pozytywów. Choć w minionych trzech pojedynkach zachowali czyste konto, poznaniakom dziś z łatwością przychodziło konstruowanie ataków pod ich bramką. W ofensywie natomiast ekipa Piotra Stokowca nie miała nic do zaoferowania.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz