Dawid Kownacki zakończył rehabilitację w Poznaniu


Po operacji Kownacki rozpoczął w klinice Rehasport w Poznaniu rehabilitację pod okiem fizjoterapeutki Agnieszki Prusińskiej oraz trenera przygotowania motorycznego Przemysława Adamusa.
– W początkowej fazie był to zwykle godzinny trening na wzmocnienie mięśni. Jednego dnia pracowaliśmy z górnymi partiami mięśni, następnego dnia z dolnymi, by był dzień odpoczynku dla pozostałych. Potem była godzinna praca z fizjoterapeutką: nad rozbijaniem mięśni czy rozbijaniem blizny oraz poprawianiem zakresu kolana. W końcowej fazie, gdy testy pokazały już, jak to kolano funkcjonuje i jakie są dysproporcje, oraz czy w ogóle są, zaczęliśmy mocniejsze działania. Okazało się bowiem, że testy wyszły całkiem fajnie i mogłem zacząć pracować na maksa: skakać, biegać, także po boisku. W końcowej fazie miałem już dwa treningi dziennie, do tego jeszcze wzmacnianie mięśni. Obciążenia weszły już wtedy na znacznie wyższy poziom, bym mógł płynnie przejść do zajęć z drużyną – wspomina Dawid Kownacki, który 3 stycznia wznowił przygotowania do kolejnej rundy w swoim klubie.
Jak podkreśla, czas spędzony na takiej pracy bywa trudniejszy niż przygotowania do meczów, gdy jest się zdrowym.
– To nie jest przyjemny czas, bo wymaga ogromnej pracy w odbudowywaniu wielu rzeczy. Poziom mięśni się obniża po operacji, a aby wejść do treningu na boisku, wszystko musi być odbudowane w stu procentach. Często zaś nawet mocniejsze niż przed kontuzją. Tak właśnie pracowaliśmy z zespołem z Rehasport: większość czasu spędzałem w sali rehabilitacyjnej, na siłowni, przy ciężarach. Dużo tej pracy wykonałem, ale to był też czas, gdy mogłem wykonać pewne rzeczy, na które z kolei nie ma właściwej chwili w trakcie sezonu. Wtedy na ćwiczenia siłowe czy wzmacniające nie zawsze można sobie bowiem pozwolić. Żyje się od meczu do meczu, teraz za to mogłem pewne elementy poprawić – mówi Dawid Kownacki.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz