Dalsze losy poznańskich X-Menów


Piotr Tomasik – Wisła Płock

Do Lecha Poznań przechodził jako najlepszy lewy obrońca ligi. Wierzył, że odchodząc z Białegostoku robi duży krok naprzód. Jego intencje jednak mocno zderzyły się z rzeczywistością. Przez półtora roku rozegrał tylko 24 spotkania w pierwszym zespole. Okres pobytu w Poznaniu nie może zaliczyć do udanych. Sam wyznał swoje oburzenie, uważał, że nie po to został ściągnięty do Kolejorza, by nieustannie obserwować mecze z ławki rezerwowych lub trybun. Transfer okazał się niewypałem, dlatego klub dał mu wolną rękę w poszukiwaniu nowego zespołu. Nikt się jednak nim nie zainteresował, dlatego za porozumieniem stron został rozwiązany jego kontrakt z poznaniakami (miał trwać jeszcze przez 2 lata), by ten mógł łatwiej znaleźć nowego pracodawcę. Najlepszą ofertę przedstawiła mu Wisła Płock. W zeszłym tygodniu powrócił na Bułgarską, ale już w barwach płockiej ekipy. Nie była to jego wymarzona wizyta w Poznaniu. Lech znokautował „Nafciarzy” aż 4:0.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz