56-letni Holender usłyszał zarzut zabójstwa 61-latka z Daków Mokrych. Dziś w Sądzie Rejonowym w Nowym Tomyślu zapadnie decyzja o ewentualnym areszcie, którego domaga się prokuratura.
Do tragedii doszło we wtorek wieczorem. 61-letni mieszkaniec Daków Mokrych został śmiertelnie ugodzony nożem w klatkę piersiową. Jeszcze tego samego wieczoru zatrzymano 56-letniego Holendra, który od kilku lat mieszka w tejże miejscowości. Mężczyzna zabarykadował się w jednym z domów. Dlatego wezwano antyterrorystów z Poznania. Holender w chwili zatrzymania był nietrzeźwy. Miał promil alkoholu w wydychanym powietrzu.
Wczoraj w Dakowach Mokrych przeprowadzono wizję lokalną. 56-letni Holender usłyszał zarzut zabójstwa. Nie przyznał się do winy.
– Przedstawił swoją wersję zdarzeń, która teraz będzie weryfikowana – informuje TVN24 Michał Smętkowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Jeszcze dziś w Sądzie Rejonowym w Nowym Tomyślu zapadnie decyzja o ewentualnym areszcie, którego domaga się prokuratura.
Zdjęcia: OSP Opalenica