Czy w szkołach podstawowych widać wzrost zakażeń?


Trzeba pamiętać, że większość roczników – klasy IV-VIII szkoły podstawowej i cała szkoła ponadpodstawowa pracują w systemie kształcenia na odległość. Dzieci z klas I-III szkół podstawowych od 18 stycznia pracują stacjonarnie i mamy nadzieję, że przynajmniej ten stan da się utrzymać, a jeżeli by doszło do jakiegoś gwałtownego wzrostu liczby zakażeń to decyzję będzie podejmował pan premier wraz z Radą Medyczną, która przy nim działa, ekspertami, którzy zdecydują czy warto rozszerzać czy zawężać naukę stacjonarną w szkołach” – zaznaczył.

„Nasze dane wskazują na to, że w tej chwili nie widać jakiegoś wzrostu liczby zakażeń w szkołach tam, gdzie uczą się klasy I-III. Od 1 do 2 proc. szkół raz na jakiś czas musi przejść na nauczanie zdalne będą hybrydowe, ponieważ pojawiają się tam przypadki zakażenia” – wskazał wiceminister.

Przypomniał, że szkół podstawowych w całym kraju jest ponad 14 tys. i ponad 15 tys. przedszkoli. „W jednym i drugim przypadku jest to od 1 do 2 proc. placówek”.

Wiceminister pytany był także czy resort edukacji i nauki ustala, jaki musi być poziom zakażeń w Polsce by zamknięto szkoły.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz