Z kolei Kamil Jóźwiak upadł na boisko po faulu Patryka Tuszyńskiego. Skrzydłowy opuszczał murawę wspierając się na ramionach poznańskich fizjoterapeutów. Tutaj jednak już wiadomo, że skończyło się na strachu. – Jeszcze w tym tygodniu Kamil wróci do treningów i sztab szkoleniowy będzie mógł brać go pod uwagę przy ustalaniu składu na najbliższe spotkania – przyznaje profesor Pawlaczyk.
Fot. Roger Gorączniak
źródło www.lechpoznan.pl