Pytany zaś o ferie, wskazał: „Nie wyobrażamy sobie sytuacji, że mamy pewien reżim, a potem puszczamy wszystkich na ferie, ludzie jeżdżą po Polsce, zarażają się, jest dużo interakcji, przebywają w hotelach. Dokonujemy jakiegoś wysiłku i potem tak po prostu marnujemy”.
Odniósł się także do wypowiedzi, czy to oznacza, że do 17 stycznia, czyli do końca ferii, będą zamknięte wszystkie hotele, pensjonaty i kwatery prywatne. „Tak, taki jest plan” – odpowiedział.
W sobotę premier na konferencji prasowej poinformował, że hotele pozostaną zamknięte do 27 grudnia.