Po wygranej poznańskiej tenisistki Katarzyny Piter w I rundzie turnieju w Luksemburgu nad Belgijką Flipkens rozmawialiśmy z ojcem zawodniczki i trenerem Dariuszem Piterem.
– Kasia zagrała bardzo dojrzały tenis – powiedział „Naszemu Głosowi Poznańskiemu” Dariusz Piter. – Syn Kuba, opiekujący się Kasią podczas turnieju, przeanalizował mecze Flipkens, m.in. te z Agnieszką Radwańską. Kasia też wczoraj długo rozmawiała z koleżankami tenisistkami, które grały z Belgijką. W efekcie Kasia zaskoczyła Flipkens swoją grą. Ale jak powiedział Kuba, z którym rozmawiałem po meczu: „To tylko wygrana w I rundzie turnieju. Cieszymy się do kolacji, a potem myślimy o kolejnym meczu”.
W II rundzie Katarzyna Piter zagra w środę lub w czwartek z inną Belgijką Yaniną Wickmayer, aktualnie 63 tenisistką świata.
– Wickmayer dysponuje dobrym serwisem, Kasia będzie musiała dobrze returnować – mówi Dariusz Piter. – Wickmayer to wysoka zawodniczka, więc Kasia powinna ją zmusić do biegania.
Dariusz Piter opowiedział nam anegdotę prosto z kortu. Otóż przy stanie 2:1 dla Kasi w pierwszym secie wzięła ona coaching i powiedziała do Kuby: – Tak się stresuję, że musiałam z kimś pogadać…
Po turnieju w Luksemburgu zawodniczka poznańskiego Grunwaldu uda się na dwa turnieje do Chin.
Więcej o meczu czytaj tutaj.