Wiceprezydent udaje się do Amazonii


Czteroosobowa drużyna podróżników wyrusza do Amazonii.  Okazją do wyprawy jest 120-ta rocznica urodzin pisarza oraz kilka innych jubileuszy: 80 lat minęło od pierwszego wydania książki „Ryby śpiewają w Ukajali”, w tym roku obchodzone jest czterdziestolecie powstania Muzeum-Pracowni Literackiej w Puszczykowie, minęło także 30 lat od śmierci podróżnika.

Fiedler net

W ekipie nie mogło zabraknąć syna słynnego podróżnika posła Arkadego Radosława Fiedlera. Do serca Amazonii wybiorą się także: Paweł Klepka (prezydent Unii Wielkopolan, były wiceprezydent Poznania), Rafał Konieczny (artysta – plastyk, projektant), Mileniusz Spanowicz (zoolog, fotograf) oraz Tomasz Siuda (absolwent fotografii poznańskiej ASP).

Ekspedycja wyrusza w drugiej połowie października. Właśnie trwają skrupulatne przygotowania i działania logistyczne przed podróżą.

– Rozpoczęcie wyprawy odbędzie się w Puszczykowie, stąd uczestnicy wyruszą na kontynent południowo-amerykański do Boliwii i Peru – opowiadają uczestnicy na www.ekspedycje.amazonskie.pl . – Czeka nas lądowanie na jednym z najwyżej położonych lotnisk na świecie w El Alto na wysokości 4100 m nad poziomem morza, z lotniska jedziemy do najwyżej położonej stolicy – La Paz. Dwa, może trzy dni zajmą nam przygotowania, ostatnie zakupy wyposażenia i prowiantu na wyjazd. Część wyposażenia, które będzie nam potrzebne dopiero później, wyślemy do Peru. Z La Paz pojedziemy samochodami najbardziej niebezpieczną drogą świata „camino de la muerte’’ do Rurrenabaque, to już w tropikach. Następny etap podróży to Ixiamas, z tego miejsca opuszczamy cywilizację, 24 kilometry przez dżunglę do Alto Madidi, z tego 12 km qadami, a drugie 12 pieszo. Będziemy mieli ze sobą minimalną ilość bagażu i żywności – zapas tylko na kilka dni. Większość ekwipunku wysłanego do Peru płynie na nasze spotkanie, ma na nas czekać nad Rio Heath. Z Alto Madidi spłyniemy łodziami rzeką Madidi do miejsca, z którego będzie najbliżej przejść przez dżunglę do rzeki Heath. To będzie najtrudniejszy etap wyprawy, który musimy pokonać pieszo, niosąc cały bagaż i zapas wody, to tylko 16 km, przedzierając się przez dziewiczą dżunglę musimy wyciąć sobie ścieżkę, zajmie to nam w sprzyjających warunkach 2 – 3 dni. Po dotarciu w umówione miejsce nad brzegiem rzeki, spodziewamy się zastać łodzie z prowiantem wysłanym wcześniej. Następnego dnia pakujemy łodzie i płyniemy w dół rzeki. Spływ rzeką potrwa około 4 do 5 tygodni. To pierwotne, dzikie niezamieszkałe tereny, to też najważniejsza część wyprawy z powodu naszego udziału w poszerzaniu wiedzy przyrodniczej o miejscach nieznanych jeszcze nauce. Na noclegi będziemy zatrzymywać się i zakładać obozy w lesie lub na piaszczystych brzegach rzeki. Z rzeką żegnamy się po dotarciu do osady Puerto Heath, stąd jedziemy do miejscowości Cobija i następnie samolotem wracamy do La Paz. Po spakowaniu i zabezpieczeniu sprzętu wyprawowego powrót do Polski.

Łukasz Grzegorowski

Fot. Łukasz Grzegorowski

 

Dodaj komentarz