Bliżej i szybciej do dworca głównego


W drugiej połowie września rozpocznie się budowa oczekiwanego przez pasażerów przejścia między przystankami tramwajowymi a wejściem do nowego dworca kolejowego Poznań Główny oraz centrum handlowego Poznań City Center.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Prace budowlane potrwają do końca października. Przejście nie będzie jednak takie, jakiego oczekiwali poznaniacy. Połączy od strony dworca tylko przystanki tramwajowe. Nie będzie przejścia przez północną jezdnię ulicy Matyi, z której blisko jest do ul. Towarowej. Tam nadal trzeba będzie przechodzić głębokim tunelem.

To „połowiczne” przejście powstanie głównie z myślą o pasażerach tramwajów i pociągów. Dzięki przejściu przez południową jezdnię ul. Matyi nie będą musieli już pokonywać niewygodnego tunelu lub korzystać z nie zawsze funkcjonującej windy; ponadto wydłużał się czas przejścia.

Pasażerowie, by przejść do dworca muszą pokonać rozległy plac i iść przez galerię PCC. Droga z przystanku tramwajowego, np. do peronu 4a czy 6-go wynosi niemalże pół kilometra. Dzięki przejściu przez jezdnię dystans ten skróci się blisko o połowę. Ma to duże znaczenie dla podróżnych, dla których każda minuta jest ważna, jak i dla tych, pokonujących drogę z ciężkim bagażem.

O przejście dla pieszych w rejonie dworca zabiegano już kilka lat temu, mówili o nim społecznicy, postulował w swoim programie wyborczym prezydent Jacek Jaśkowiak. Przypomnijmy, że gdy budowany był nowy dworzec wraz z galerią PCC oraz przebudowywana była ulica Matyi funkcjonowało tam przejście dla pieszych, a ruch pasażerski odbywał się między pracami budowlanymi. Było więc bardziej niebezpiecznie. Po otwarciu nowego węzła komunikacyjnego ruch pieszy sprowadzono starym zwyczajem – do niewygodnych tuneli.

Z początkiem listopada 2015 r. ma to się zmienić, powstanie wygodne przejście z sygnalizacją świetlną. W pobliżu tzw. „zebry” jednia dla pojazdów będzie zwężona. Priorytetem w tym miejscu ma być ruch pieszy. Przedsięwzięcie to, według informacji Zarządu Dróg Miejskich, kosztować będzie ponad 400 tys. złotych.

Tekst i zdjęcia: Andrzej Świątek

Dodaj komentarz