Black River u Bazyla


„Dostaliśmy muzycznego kopa w ryj” – takie słowa dało się słyszeć tuż po nieco ponadgodzinnym koncercie supergrupy Black River.

 

Poznańskim klubem „U Bazyla” 26 kwietnia zawładnęła tego wieczoru gorąca atmosfera. W przenośni i dosłownie. Muzyczny żar lał się ze sceny, a wiosenny pot kapał ze sklepienia klubu. Chłopaki z Black River zaprezentowali przeglądowy zestaw utworów ze swoich płyt, bazując na sprawdzonych koncertowych „petardach”. Nie zabrakło „Lucky in Hell”, „Young‘n’Drunk”, „Punky blond”, „Black’n’Roll” oraz utworów z nowej płyty – m.in. tytułowego „Humanoid” oraz niezwykle przebojowych „Flying High”, „Revolution” i „Q”. Dwa razy gremialnie publika odśpiewała koncertowy szlagier „Free Man”. Było godnie.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz