Trener Kolejorza Nenad Bjelica nie ukrywał zadowolenia po meczu z Bruk-Betem w Niecieczy. – Kiedy będziemy mieli okazję, żeby wprowadzać młodych to będziemy to robić. – mówił na konferencji pomeczowej Chorwat.
Czytaj także: Klasyczne 3:0 Lecha
Po spotkaniu wiele nie powiedział trener Węglewski, który pogratulował Lechowi zwycięstwa.
– Gratuluję Lechowi zwycięstwa. Nie musiał się wysilić, żeby zdobyć trzy punkty. Grał lepiej i składniej, czego efektem jest wynik – stwierdził szkoleniowiec gospodarzy. Trzeba się z nim zgodzić w zupełności, bo Termalica nie stworzyła zupełnie żadnej groźnej sytuacji. Na osiem strzałów zawodników Bruk-Betu żaden nie był w światło bramki Putnockiego.
Więcej do powiedzenia miał trener Bjelica, który standardowo pogratulował drużynie dobrego występu. Szkoleniowiec Lecha stwierdził, że dzisiejsze zwycięstwo, to dobra odpowiedź na to, co stało się w finałowym meczu o Puchar Polski w Warszawie. – Myślę, że to po ciężkim wtorkowym meczu to była najlepsza odpowiedź. Każdy dał z siebie wszystko i dlatego chciałbym pogratulować wszystkim, którzy grali – powiedział Chorwat.
Na boisku w Niecieczy poznaniacy mieli czterech wychowanków: Tomasza Kędziorę, Jana Bednarka, Tymoteusza Puchacza oraz Pawła Tomczyka. Ci dwaj ofensywni zawodnicy weszli w drugiej połowie z ławki, oddziałując na plus na ofensywne poczynania lechitów.
– Swoją szansę dzisiaj dostali Paweł Tomczyk i Tymek Puchacz. To są nasi bardzo młodzi zawodnicy. Dzisiaj mieli szansę gry. Zdecydowałem zagrać z Tomczykiem, kiedy było 1:0, a wszedł po golu na 2:0. Myślę, że on pomoże pomóc naszej drużynie. To bardzo szybki zawodnik. Zrobił dobrą akcję przy golu na 3:0. Tymek to nasza przyszłość – stwierdził Bjelica.
Pod koniec spotkania groźnie wyglądającego urazu mógł nabawić się Tomasz Kędziora, jednak trener Kolejorza już na pomeczowej konferencji stwierdził, że prawy obrońca Lecha będzie do dyspozycji w następnym spotkaniu. – Tomek Kędziora będzie gotowy do kolejnego meczu. Ten chłopak ma dobry charakter. Jego uraz nie jest problemem, to nic poważnego – zakończył Bjelica.
Czytaj także:
Jan Bednarek: – Kluczem szybkie trafienie
Łukasz Rabiega
Fot. Dariusz Skorupiński.