Biofarm Basket wypuszcza wygraną z rąk. Porażka z Księżakiem


Po wyjściu z szatni, zawodnicy trenera Klozińskiego wreszcie odrobili stratę. W centrum uwagi były nie tylko coraz bardziej rezolutne rozegrania Basketu, ale i decyzje sędziowskie. Zatrzymanie czasu na 0,2 sekundy do końca kwarty przerodziło się niemal w bójkę. Decyzje ostatecznie były na korzyść Basketu, który przedostatnią część gry zamknął na prowadzeniu 70:64. Do czwartej kwarty, wypełniona po brzegi Hala CityZen przystąpiła z prawdopodobnie najgłośniejszym dopingiem, jaki w tym sezonie dało się usłyszeć w hali przy Drodze Dębińskiej. Drużyny postawiły na szybką, agresywną grę, w której punkty padały co chwila. Pierwszym, który zaliczył przestój, był Księżak. Łowiczan zauważalnie pochłonęły emocje, i goście nie byli w stanie wyprowadzić skutecznego kontrataku. Słabszy moment Basketu przyszedł w ostatnich 3 minutach. Skuteczniejszy pod koszem Księżak odebrał gospodarzom prowadzenie na 60 sekund przed końcem meczu. Odpowiedź Basketu jednak nie nadeszła.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz