Biofarm Basket Poznań przegrał we własnej hali z meritumkredyt Pogoń Prudnik 52:67.
Nie wystarcza rozegrać dobrej jednej połowy meczu, aby taki mecz wygrać. Poznaniacy zaczęli wręcz rewelacyjnie. W ciągu niespełna 6 minut trafili 3 trójki, czyli więcej niż w pozostałej części meczu /2/, a przewaga urosła do 10 punktów. Gra poznańskiej drużyny w I i II kwarcie napawała optymizmem i dawała nadzieję na końcowy sukces. Trzecia kwarta meczu szybko zweryfikowała oczekiwania. Obraz gry zmienił się zdecydowanie na korzyść przeciwnika, a przegrana III kwarta 8:23 odarła ze wszelkich złudzeń i nadziei. Wprawdzie gospodarze podjęli jeszcze pogoń za Pogonią, ale przy rezultacie 50:55 popełnili szereg rażących błędów, a poza tym ich skuteczność miała się nijak do skuteczności z I i II kwarty. Przy tak licznych błędach oraz takiej skuteczności meczu wygrać nie można. Ostatecznie przegrali 52:67, a ta porażka definitywnie spycha ich do grupy drużyn walczących o utrzymanie. Co gorsza, prawdopodobnie nawet w tej grupie nie wystartujemy z pozycji drużyn uprzywilejowanych, czyli pozycji 11-13.
Biofarm Basket Poznań – meritumkredyt Pogoń Prudnik 52-67 (20:17, 13:11, 8:23, 11:16)
Punkty zdobyli:
– dla Biofarmu
- Fischer 12, P. Wieloch 8, A. Metelski 7,9zb.,P. Stankowski 6,
- Smorawiński 6, D. Szymczak 6, W. Frąckowiak 5,
- Szydłowski 2, 7zb.
– dla Pogoni
- Mordzak 16, P. Bogdanowicz 11, T. Wojdyła 10, A. Rygiel 9, T. Nowakowski 9, P. Norweski 4, W. Leszczyński 3, K. Stalicki 3,
- Cichoń 2.