Biofarm Basket Poznań odbija się od dna


Zgromadzeni w hali CityZen poznańscy kibice, niezniechęceni słabymi występami Basketu, wreszcie mieli okazję do świętowania. Grę BBP cechował spokój oraz koncentracja w kluczowych momentach. Zauważalnie poprawiła się także sytuacja z punktami „z ławki”. Dobrze spisali się Marcin Tomaszewski (12 punktów), Dominik Rutkowski (9 punktów) oraz Mateusz Fatz (8 punktów). Poprawie uległa także niedomagająca wcześniej obrona. Na parkiecie królował niezastąpiony Marcin Flieger, który powracając po kontuzji zagrał nieco ponad 21 minut, zdobywając 21 punktów, w tym 9 z 10 prób w rzutach osobistych.
Dla trenera Klozińskiego to pierwsza wygrana z Biofarmem Basketem Poznań (choć de facto drużyna wygrała w nieliczącym się już do statystyk meczu z Polfarmeksem Kutno). Choć do zadowalającej pozycji w tabeli daleko, zauważalnie lepsza gra z każdym kolejnym meczem domowym może napawać poznańskich sympatyków koszykówki optymizmem. Biofarm Basket Poznań – Pogoń Prudnik, 87:80.
Jest takie popularne sformułowanie: „potrzebowaliśmy zwycięstwa jak tlenu”, i myślę, że to duży kamień z serca. Tym bardziej, że ta porażka u siebie z Łowiczem jeszcze gdzieś tam w głowie siedziała. Duży szacunek dla chłopców, którzy utrzymali presję. W trzeciej kwarcie 7 trójek zespołu z Prudnika mogło nam podciąć skrzydła, były problemy z faulami czołowych graczy, ale cieszę się, że każdy kto wchodził mógł dać coś od siebie. Marcin Flieger, pełen szacunek, natomiast proszę nie zapominać, że to sport zespołowy, i każdy chłopiec, który wszedł na parkiet oddał serce. Na dzień dzisiejszy, po tych różnych perypetiach mamy bilans 2-7. Powiem szczerze, skupiam się na każdym kolejnym spotkaniu. Patrząc na ligę, nikt nie ma słabego zespołu. Ja rozumiem, że dziennikarze i kibice lubią te dywagacje, jaki kto ma skład, jaki kto ma budżet (…). Przede wszystkim chodzi o to, by udowadniać to na parkiecie. Nie ma tu zespołów słabych, byśmy pojechali na spotkanie i powiedzieli sobie „dobra, dzisiaj spacerek”. Nie ma też zespołów takich, byśmy mówili „nie ma szans”. W każdym meczu musimy walczyć – powiedział po meczu trener Biofarmu Basketu Poznań, Marcin Kloziński.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz