Biegam, bo inni nie mogą


Kontynuując wątek osób podejmujących  interesujące inicjatywy, mimo przeciwności losu (czytaj tutaj – kliknij ) przedstawiamy kolejną ciekawą postać. Poznaniak z wyboru, Piotr Oleszczak, kocha biegać i łączy przyjemne z pożytecznym.

piotr_oleszczak_2

Pan Piotr zdecydował się wziąć udział w akcji „Biegam Dobrze”, która odbędzie się 27 września w ramach 37. Maratonu Warszawskiego. „Biegam Dobrze” to akcja charytatywna, w której biegacze mogą wspomóc jedną z czterech organizacji partnerskich: Amnesty International, Fundację „Dzieci Niczyje”, Fundację „Synapsis” lub Fundację „Rak’n’Roll”. Aby wziąć udział w akcji wystarczy zarejestrować się na oficjalnej stronie akcji, wybierając opcję startu charytatywnego oraz wybrać wspieraną organizacje. Znajomi, rodzina, sąsiedzi czy też inni biegacze mogą wpłacać środki i wspierać udział charytatywnego biegacza w maratonie. Po zebraniu 300 zł zasilane jest konto wybranej organizacji, a biegacz otrzymuje od niej numer startowy. Jeżeli jednak nie uda się zebrać tej kwoty zebrane pieniądze i tak trafiają na konto organizacji, a maratończyk zgłasza swój udział w imprezie biegowej indywidualnie.

W przypadku Pana Piotra wybór padł na Fundację „Dzieci Niczyje”. Nasz poznański bohater chce, aby jego start był czymś więcej niż tylko zwykłym wyścigiem, dlatego po zobaczeniu ogłoszenia nie zastanawiał się ani chwili. Jego dewiza „Biegam, bo inni nie mogą” idealnie pasuje do idei Fundacji Dzieci Niczyje „Biegaj dla innych”. Ta organizacja charytatywna istnieje po to, aby zapewnić każdemu dziecku bezpieczne dzieciństwo. Chroni dzieci i pomaga tym, które już doświadczyły przemocy.

Mimo, iż obecnie Pan Piotr nie wyobraża sobie życia bez biegania w pewnym momencie jego życia pokonanie dwóch pięter było niczym zimowe wejście na K-2. Piotr zawsze należał do grona osób aktywnych i kochających sport. Już od najmłodszych lat spędzał dużo czasu na powietrzu grając w piłkę. W szkole średniej rozpoczął swoją przygodę z siłownią. Jak sam mówi najlepszą formę osiągnął w wieku 39 lat. Niestety w tym okresie nasz bohater wylądował w szpitalu z ogromnym bólem z tyłu głowy. Jak się okazało urodził się z defektem – zniekształconymi tętnicami. Zalecenia lekarzy były jednoznaczne: oszczędny tryb życia, unikanie napięć , dbałość o siebie, właściwa dieta… Po powrocie ze szpitala Piotr znacząco przytył i całkowicie stracił dawną formę. Wiedział, że aby wrócić do normalności musi zmienić wszystko – całą codzienność, od podejścia do życia aż po dietę. To właśnie dzięki bieganiu, mimo iż początki były bardzo ciężkie i były właściwie walką z samym sobą, udało mu się osiągnąć zamierzony cel i wrócić do dawnej sprawności. Już po roku udało mu się zrzucić 32 kilogramy oraz ukończyć 8. Poznań Półmaraton. Jak sam mówi pokonanie samego siebie nie było łatwe. Kluczowa była samodyscyplina, nieodpuszczanie oraz wsparcie żony Agnieszki.

Historia Piotra pokazuje nam wszystkim, że nie ma rzeczy niemożliwych. Z człowieka potrzebującego pomocy stał się osobą która sama chętnie ją oferuje. Nie dla sławy, ale z wrażliwości na nieszczęścia innych. Budujący jest fakt, że w Poznaniu pojawiają się osoby promujące zdrowy tryb życia i pomoc potrzebującym. Jeżeli wzrusza Cię historia Piotra Oleszczaka to nie wahaj się pomóc mu i jemu podobnym w pomaganiu innym.

Arkadiusz Wawrzyniak

www.SportAnalytics.pl

 

 

Trackbacks for this post

  1. […] swoim czasie miałem okazję udzielić kilku zdań na swój temat Polska Biega i Nasz Głos Poznański. Jest troszkę o tym jak to u mnie się zaczęło i dlaczego. W tekście może i dominuje temat […]

Dodaj komentarz