Bieg Lwa, czyli biegowe święto w Tarnowie Podgórnym


– Jestem pozytywnie zaskoczony dzisiejszym biegiem. Ostatnio miałem trochę problemów z krwią i nie robiłem zbyt mocnych treningów. Z trenerem ustaliliśmy, że jak nie będzie z kim się ścigać, to zrobię trochę mocniejszy trening. Już na starcie wiedziałem, że będę musiał się trochę wysilić, bo zobaczyłem tam Dimę Didovodiuka, z którym już wiele razy rywalizowałem. Większość biegu przebiegłem na jego plecach i zaatakowałem dopiero na ostatnim kilometrze. Bieg, organizację i całą otoczkę oceniam na 6. Nieczęsto się zdarza, że na biegu w Polsce przez cały czas widać i słychać kibiców. Miło będę wspominać ten bieg i na pewno z przyjemnością wrócę do Tarnowa Podgórnego. A tymczasem za tydzień wystartuję na 3000 m podczas Akademickich Mistrzostw Polski w Białymstoku. Następnie szykuję formę na jesień – mówił Dariusz Boratyński, zwycięzca biegu na 10 km, multimedalista mistrzostw Polski.

Rywalizacja kobiet odbyła się pod dyktando Iwony Zydorczak, która dobiegła do mety w czasie 39:19. Drugie miejsce zajęła Matylda Burszta-Rypel – 40:04, a trzecia była Anna Tkaczyk-Całka – 40:16.

Koncert zespołu Luxtorpeda

Tradycyjnie Biegowi Lwa towarzyszył koncert. Tym razem Tarnowo Podgórne oraz goście mieli okazję bawić się w rytm muzyki zespołu Luxtorpeda. Band nie był przypadkowy – to właśnie „Hymn” Luxtorpedy jest oficjalną piosenką imprezy, która poprzedza start biegów. Pełne trybuny stadionu Tarnovii to najlepszy dowód na to, że muzyczna gwiazda przypadła uczestnikom Biegu Lwa oraz mieszkańcom Tarnowa Podgórnego do gustu.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz