Bieg Jagiełły Tip Topol Półmaraton w Pobiedziskach wymaga kondycji, ale daje satysfakcję biegaczom


– Przyjechałem do Pobiedzisk pierwszy raz, ponieważ chcę zdobyć Koronę Półmaratonów Wielkopolskich i jestem z biegu zadowolony – mówi Jarosław Rosiejka, jeden prawie trzystu biegaczy, którzy w niedzielę zmagali się z trasą 32. Biegu Jagiełły Tip Topol Półmaratonu.

Bieg Jagiełły Tip Topol Półmaraton w Pobiedziskach

Pobiedziski półmaraton należy do najbardziej wymagających w Wielkopolsce. Przyczyną są podbiegi. Jak, jednak mówi Jarosław Rosiejka z Jarocina, skoro są podbiegi są i zbiegi, które oddają to, co zabrały trudniejsze odcinki. Dla większości jednak uczestników podbieg pod Kociałkową Górkę mający około 800 metrów długości był… zabójczo wymagający.
– Kiedy podbiegałam po raz drugi, miałam kryzys. Bieg ukończyłam jednak – opowiada Agnieszka Zywert, mieszkanka gminy Pobiedziska.

W tym roku biegacze startowali z pobiedziskiego Rynku i na nim też finiszowali. Jak twierdzą, to dobre rozwiązanie.
– Na rynkach czuje się ducha miejscowości. Jest więcej kibiców, obserwatorów, choćby przygodnych. A my biegacze czujemy się docenieni – mówi pan Wiesław, biegacz z Poznania. I nie był to jedyny taki głos. Podobnie uważa najstarszy uczestnik 32. Biegu Jagiełły 79-letni Wiesław Fidecki. Na mecie sklasyfikowany został jako trzeci w kategorii powyżej 70 lat. Biegać jak mówi, zaczął dopiero na emeryturze. W tej kategorii wiekowej zwyciężył Stefan Dobak z Szamotuł. Na drugim stopniu podium stanął Edward Gołębiewski z Pobiedzisk, inicjator i organizator pierwszych edycji tej imprezy. Pierwszy Bieg Jagiełły odbył się we wrześniu 1985 roku.
– Ponieważ start był na poznańskim Starym Rynku, a tak zwany ostry na Śródce przebieg trasy musiałem uzgadniać i w Poznaniu, i w Pobiedziskach – wspomina Edward Gołębiewski.

Zwycięzcą 32. Biegu Jagiełły został Andrzej Rogiewicz, biegacz z Grudziądza. Na pokonanie 21 km 95 metrów potrzebował 1 godz. 10 minut. Kolejny na mecie Serhiy Shewchenko biegł 1 godz. 12 min. 54 sek. Podium uzupełnił Marcin Fehlau – 1 godz. 14 min. 35 sek. Wśród pań triumfowała Monika Brzozowska z Czerwonaka.

Najszybszym biegaczem z Pobiedzisk był Marcin Stokowski.
– Pobiegłem 2 minuty szybciej, niż zakładałem przed startem. W tym sezonie było sporo wydarzeń, które wytrącały z rytmu treningowego. W ostatnim tygodniu przed zawodami starałem się nieco nadrobić zaległości w bieganiu. Wystarczyło na czwarte miejsce. Jestem jednak zadowolony, widząc czasy rywali. To zawodnicy z wyższej półki. Sądzę, że jesienią będę osiągał jeszcze lepsze wyniki – mówił Marcin Stokowski.

Cichymi bohaterami niedzielnej imprezy byli wolontariusze, którzy zaopatrywali biegaczy w wodę i owoce. W rozgrzewce pomogli specjaliści z Lokomotive Fitness Club. Ogromny wkład w sprawny i bezpieczny przebieg imprezy mieli druhowie z OSP Węglewo, OSP Pobiedziska, OSP Kociałkowa Górka oraz ratownicy z pobiedziskiej firmy Paramed, funkcjonariusze policji oraz pracownicy Ośrodka Sportu i Rekreacji w Pobiedziskach.
– Półmaraton Pobiedziska wygrali wszyscy, którzy stanęli na starcie i dobiegli do mety. Cieszę się bardzo, że tak wielu uczestników reprezentowało gminę Pobiedziska. Dziękuję firmie TIP-TOPOL Sp. z o.o. za patronat. To wspaniały przykład społecznej misji przedsiębiorstwa – mówi Ireneusz Antkowiak, burmistrz miasta i gminy Pobiedziska.

***

Dlaczego Władysław Jagiełło jest patronem imprezy sportowej? Władca, znany ze zwycięstwa pod Grunwaldem kilka razy odwiedzał Pobiedziska. W roku 1410 szedł pieszo z Pobiedzisk do kościoła Bożego Ciała w Poznaniu.

Fot. Robert Domżał

 

Dodaj komentarz