Przystanki po wiedeńsku


Po Poznaniu jeździły już tramwaje wiedeńskie, słynne KSW,  czyli pierwowzory powojennych wozów typu N. Zamiast do Wiednia, fabrycznie nowe bimby (10 wagonów) skierowane zostały w 1944 roku do Poznania. Jeździły one do połowy lat siedemdziesiątych. Teraz symbolem „wiedeńskim” mają być przystanki w centrum miasta, czyli podwyższone wysepki utworzone w jezdni, tak by pasażer miał dogodne wejście do tramwaju.

Wysepka ma być jednocześnie miejscem spowalniającym przejazd samochodom. Takie uliczne „garby” są już na poznańskich jezdniach. Te nowe, w formie wydłużonych „wysepek” mają zatem pełnić podwójną rolę – i dla pieszych i dla samochodów.

Tak zwane wiedeńskie przystanki nie są już nowością w innych miastach polskich (nie mówiąc już o miastach zachodnioeuropejskich, w tym o Wiedniu – skąd pochodzi nazwa), gdzie funkcjonuje komunikacja tramwajowa; np. w Krakowie czy we Wrocławiu. W Poznaniu – jak wynika z propozycji Zarządu Transportu Miejskiego – utworzone miałyby być w centrum miasta.  W pierwszej kolejności – już w przyszłym roku – takie przystanki  zbudowane by były (koszt jednego to około 400 tys. złotych) na ul. Gwarnej, przy placu Wiosny Ludów, a także na ul. Wierzbięcice (w pobliżu ul. Św. Czesława i w sąsiedztwie Rynku Wildeckiego).  W następnych latach zbudowane byłyby w innych miejscach Poznania, gdzie do tramwaju wchodzi się z poziomu jezdni,  m. in.  przy szpitalu HCP,  na Jeżycach – ul. Kraszewskiego, Łąkowej, czy Różanej. Łącznie planowanych jest 25 takich miejsc.

Jak w perspektywie czasu trwać będzie budowa wszystkich takich przystanków, zależeć będzie od otrzymanych na ten cel pieniędzy, których jednak na takie zadania poprawiające bezpieczeństwo i wygodę pasażerów nie powinno brakować. Jest jeszcze druga kwestia: ich estetyczne wykonanie, z dobrych materiałów, komponujących się z wyglądem jezdni. Oby to nie było tak, jak z przedłużeniem przystanku na moście Teatralnym, gdzie zastosowany pozbruk popsuł elegancję tego ruchliwego i „kultowego” zarazem miejsca, będącego wizytówką Poznania.

Tekst i zdjęcia: Andrzej Świątek

 

 

 

 

 

 

Dodaj komentarz