Jako przykład podane jest znów Chicago, gdzie zmniejszenie obłożenia do 20 proc. w miejscach publicznych zniwelowało liczbę nowych infekcji o ponad 80 proc. Wynik badania sugeruje zatem, że ograniczenie maksymalnej liczby osób w najbardziej uczęszczanych lokalizacjach może być skuteczniejsze niż mniej ukierunkowane środki zapobiegania transmisji wirusa, a jednocześnie może zapewniać korzyści ekonomiczne. (PAP)
Czytaj także: