Do niecodziennej sytuacji doszło wczoraj kilka minut przed godziną 18 w miejscowości Lewiczynek. Mundurowi ujrzeli osobowego opla jadącego środkiem drogi, za kierownicą którego siedział… 10-letni chłopiec. W aucie oprócz 10-latka znajdowali się również rodzice oraz 16-letnia siostra.

W niedzielę, około godziny 18 w miejscowości Lewiczynek uwagę mundurowych przykuł osobowy opel, który jechał w podejrzany sposób. Chcąc sprawdzić powód takiego zachowania kierowcy, policjanci przystąpili do rutynowej kontroli.

-Długo nie mogliśmy uwierzyć w to, co zobaczyliśmy tuż po zatrzymaniu pojazdu. Za jego kierownicą siedział 10-letni chłopiec- relacjonują policjanci Komendy Powiatowej Policji w Nowym Tomyślu.

Chłopiec nie podróżował sam. Obok siedział jego 36-letni ojciec, a z tyłu  29-letnia matka oraz 16-letnia siostra. Z relacji ojca wynikało, że pozwolił dziecku poprowadzić samochód na krótkim odcinku drogi.

Za kompletny brak wyobraźni i złamanie przepisów ojciec został ukarany mandatem karnym. Natomiast cała sprawa znajdzie swój finał w sądzie rodzinnym i nieletnich.

Źródło: KPP Nowy Tomyśl