Na ten moment lubinianie nie mają w składzie żadnego nominalnego prawego defensora, prócz Czerwińskiego. 16 stycznia na spotkaniu z dziennikarzami prezes Zagłębia Artur Jankowski podkreślił, że wychowanek Bolesława Bukowno ma do końca wypełnić kontrakt z klubem. Póki co, jedyną realną opcją przenosin obrońcy jest zapłata przez Lecha kwoty odstępnego, wynoszącej 700 tys. euro. Jest to jednak suma, której Lech na pewno nie wyłoży na stół. W bieżącym oknie transferowym może bowiem jedynie wydać 600 tys. euro, a co więcej – Kolejorz zamierza przeprowadzić jeszcze dwa inne transfery.