Skorża: Szanse oceniam 50 na 50


Maciej Skorża: – Jest to dla mnie kolejny finał Pucharu Polski, ale pierwszy grany przez dwie najlepsze drużyny, co czyni go nadzwyczajnym, jeszcze w takim nie uczestniczyłem.

skorża

– Gramy na największym stadionie w kraju. Nie sądzę by to dawało komuś przewagę, miało jakikolwiek wpływ. Obie drużyny dzięki temu będą dodatkowo zmotywowane, bo gra na takim obiekcie oznacza wyżej zawieszoną poprzeczką i to pomoże zawodnikom jeszcze więcej z siebie wykrzesać.Ten pierwszy finał Pucharu Polski raz człowiekowi najbardziej zostaje w pamięci, więc triumf z Groclinem zawsze będę bardzo miło wspominał. To było moje pierwsze trofeum w życiu. Bardzo się cieszę, że kolejny raz dostaję szansę poprowadzić drużynę w finale. Uwielbiam tę atmosferę, całą otoczkę. Jest to pierwszy dla mnie finał grany przez dwie najlepsze drużyny, co czyni go nadzwyczajnym, jeszcze w takim nie uczestniczyłem. Trzeba dać z siebie wszystko, bo zdobyć w takich okolicznościach trofeum to coś wyjątkowego. W pewnym sensie wyniki meczów w lidze dają nam pewną przewagę. Przy tej klasie i wyrównanym poziomie obu drużyn to nie może mieć jednak znaczenia. Gdy wyjdziemy na mecz, nikt nie będzie o tym pamiętał. Wszyscy skupią się, by twardo walczyć o zwycięstwo i wykorzystać błędy przeciwnika. Moim zdaniem nie ma faworyta. Jest wiele argumentów przemawiających za Legią, ale tyle samo mogę znaleźć po naszej stronie. Mecz teoretycznie odbywa się na neutralnym terenie, będzie sporo kibiców Lecha, na pewno będziemy ich dobrze słyszeć. Szanse oceniam 50 na 50. Przygotowanie do kolejnego spotkania będzie ciężkie zarówno dla drużyny, która wygra i tej, która przegra. Jedni będą musieli tonować euforię, drudzy podnieść się po porażce. Staniemy w obliczu dwóch różnych zadań w najbliższym tygodniu, ale wygrany będzie miał odrobinę przewagi. Powtórzę jednak to co wcześniej, za tydzień na Łazienkowskiej też już nikt nie będzie pamiętał co się wydarzyło. To będzie funkcjonowało w mediach, ale jak zawodnicy rozpoczną mecz, zejdzie to na drugi plan. Każdy taki mecz jest grany z pewną ostrożnością. Nie spodziewam się, by od pierwszych minut ktoś się odkrył i rzucił do huraganowych ataków, choć oczywiście czasami tak jest. Po 15-20 minutach, gdy zawodnicy oswoją się ze wszystkim, gra zacznie być płynniejsza, wówczas powinno być ciekawiej i może dojść do wymiany ciosów. Patrząc statystycznie na ostatnie nasze mecze, kibice, mimo ogromnej stawki, mogą spodziewać się ofensywnej gry i kilku bramek. Myślę, że jutro rzutów karnych nie będzie.

Fot. www.laczynaspilka.pl

źródło www.lechpoznan.pl

Dodaj komentarz