Krzysztof Kotorowski gotowy do gry


Krzysztof Kotorowski po raz ostatni w oficjalnym meczu Kolejorza zagrał we wrześniu ubiegłego roku. Mimo tego 38-letni golkiper jest gotowy do gry i zapewnia, że w każdej chwili może bronić dostępu do bramki Lecha.

Lech 021
Krzysztof Kotorowski odkąd ławkę trenerską Lecha objął Maciej Skorża wystąpił jedynie w dwóch oficjalnych meczach w niebiesko-białych barwach. Wychowanek Olimpii Poznań po raz ostatni zagrał 20 września, kiedy poznaniacy rozgromili na INEA Stadionie Zawisze Bydgoszcz 6:2. Potem miejsce Kotorowskiego między słupkami zajął Maciej Gostomski, a następnie Jasmin Burić. Od tego czasu sztab szkoleniowy korzystał z usług tylko tych dwóch bramkarzy. Mimo tego 38-letni golkiper jest gotowy do gry i zapewnia, że w każdej chwili może bronić dostępu do bramki Lecha.

– Jestem gotowy do gry. Cały czas trenuję na pełnych obrotach i nic mi nie dolega. Jeżeli zajdzie taka potrzeba to stanę między słupkami. Dalej czuję się na tyle mocny, aby grać w pierwszym zespole Lecha – podkreśla Krzysztof Kotorowski. – Teraz numerem jeden jest Maciej Gostomski, który broni poprawnie. Musi być jednak czujny ponieważ zarówno ja, jak i Jasmin Burić także chcemy grać.

Doświadczony golkiper jest jednym z niewielu zawodników z obecnej kadry Kolejorza, którzy pamiętają ostatnie trofeum zdobyte przez Lecha, a było to mistrzostwo Polski w 2010 roku. Zdaniem Kotorowskiego najwyższy czas, aby kibice ze stolicy Wielkopolski mieli się z czego cieszyć.

– Mogę zapewnić, że do końca sezonu damy z siebie wszystko, aby ludzie w Poznaniu razem z nami mogli świętować zdobycie mistrzostwa, a także Pucharu Polski. Pamiętam fety sprzed kilku lat, to było coś niesamowitego – zauważa 38-latek. – Dlatego na boisku i w szatni z racji swojego doświadczenia podpowiadam chłopakom, jak rozegrać tę końcówkę, aby za kilka tygodni móc podnieść jakiś puchar do góry. Mi również na tym zależy, ponieważ to moja końcówka w Lechu.
Fot. Roger Goraczniak

źródło www.lechpoznan.pl

Dodaj komentarz