Rezerwy Lecha Poznań pokonały Nielbę Wągrowiec


Rezerwy Lecha Poznań wygrały z Nielbą Wągrowiec 2:1 i awansowały na trzecie miejsce w tabeli III ligi. W Wągrowcu bramki dla Kolejorza zdobyli Piotr Kurbiel oraz Wiktor Witt.

Lech -  Warta 53

Początek spotkania należał do lechitów. Już w 4. minucie po dobrym dośrodkowaniu Grzegorza Rogali, blisko strzelenia bramki dla niebiesko-białych był Piotr Kurbiel. Zaledwie kilka minut później po dobrym podaniu z głębi pola Wiktora Witta, przed szansą stanął Mateusz Klichowicz. Jego strzał jednak nie zagroził stojącemu w bramce nielbistów Patrykowi Jagodzińskiemu. Potem do głosu doszli gospodarze spotkania. W 26. minucie okazję na strzelenie bramki miał Miłosz Małachowski, który raz po raz nękał obronę lechitów. Z jego strzałem nie miał jednak problemów Mateusz Lis.

Najgroźniejsza sytuacja dla lechitów w pierwszej połowie miała miejsce w 33. minucie. Kiedy wydawało się, że Arnaud Djoum straci piłkę, zaskakująco podał w pole karne do Dawida Juchacza. Piłka minęła już bramkarza i zmierzała do siatki, ale z linii bramkowej wybił ją Dawid Chmielnicki.

Początek drugiej połowy upłynął pod dyktando Nielby. Dobry strzał Krauza powstrzymał Lis, zaś minutę później Leśniewski groźnie dośrodkowywał w pole karne, ale żaden z jego kolegów nie zdołał wykończyc akcji.

W 60. minucie lechici strzelili pierwszą bramkę. Po wyśmienitym podaniu Davida Holmana, sytuację sam na sam z bramkarzem wykorzystał skuteczny w tej rundzie Piotr Kurbiel. Podopieczni Patryka Kniata nie cieszyli się jednak długo z prowadzenia. Zaledwie dwie minuty później w pozornie niegroźnej sytuacji w polu karnym, piłkę ręką zagrał Kebba Ceesay. Sędzia nie miał wątpliwości i podyktował rzut karny dla Nielby, a pewnie wykorzystał go Dawid Jasiński.

Bramka z rzutu karnego była punktem zwrotnym pojedynku. W tym momencie kontrolę nad spotkaniem przejęli lechici. Huraganowe ataki zakończyły się kolejnym rzutem karnym w tym meczu. Do jego wykonania podszedł kapitan rezerw Wiktor Witt i pewnym strzałem pokonał Jagodzińskiego.

Tym samym trzy punkty pojechały do Poznania. Licząc ze sparingami i meczem pucharowym, zespół Patryka Kniata wygrał w ten sposób już 11 kolejne spotkanie w tym roku! To nie było jednak łatwe spotkanie dla rezerwa, co podkreślał po meczu szkoleniowiec młodych lechitów – Nielba postawiła nam wysoko poprzeczkę. Nasza gra nie była płynna, ale nie powinno to dziwić, ponieważ wystąpiło sześciu nowych zawodników z pierwszego zespołu. Zagraliśmy w nowym ustawieniu, pierwszy i prawdopodobnie ostatni raz. Mecz był pełen przypadkowości – wyrównanie i zwycięska bramka to rzuty karne podyktowane po zagraniach piłki ręką.

Zadowolenia z wyniku nie ukrywał też obrońca Jan Bednarek: – Gospodarze zagrali dobre spotkanie, dużo walczyli, byli zdeterminowani żeby wygrać. Chcieli wskoczyć na wyższe miejsce w tabeli, jednak nie udało im się i to my się z tego cieszymy. Lech Poznań zawsze walczy o najwyższe cele, chcemy zdobyć mistrzostwo Polski i awansować do II ligi. A to jest w naszym zasięgu – podkreśla obrońca Kolejorza.

Dzięki wygranej lechici zmniejszyli o 3 punkty stratę do Warty Poznań, która na wyjeździe przegrała z Ostrovią Ostrów Wielkopolski 2:4. Nowym liderem rozgrywek został Sokół Kleczew, który ma jeden punkt więcej od „Zielonych”.

NIELBA WĄGROWIEC – LECH POZNAŃ 1:2 (0:0)
Bramki dla Kolejorza: Kurbiel, Witt (karny)

Skład Lecha: Lis – Rogala, Wilusz, Bednarek, Ceesay – Klichowicz, Witt, Djoum (68′ Gawron), Juchacz (46′ Orłowski), Kurbiel (90′ Fjodorovs) – Holman (76′ Fontowicz).

Fot. Roger Gorączniak
źródło www.lechpoznan.pl

Dodaj komentarz