– Początkowo niezbyt wychodziło nam kontrolowanie gry – powiedział „Naszemu Głosowi Poznańskiemu” Kasper Hamalainen. – Czerwona kartka dla Legii otworzyła nam mecz, bo zdobyliśmy pierwszego gola. Podwyższyliśmy też poziom gry. Pamiętajmy jednak, że wciąż mamy wiele do wypracowania. Nie jestem do końca zadowolony z tego, jak rozegraliśmy to spotkanie, ale najważniejszą rzeczą w tym wszystkim były trzy punkty.
Po zdobyciu drugiej bramki, Kasper miał szansę na podwyższenie wyniku na 3:0. Trzecia bramka definitywnie przesądziłaby o tym spotkaniu.
– Oczywiście, wiem. Jestem z tego powodu rozczarowany. Na pewno nie tak chcieliśmy zakończyć pojedynek z Legią. Moje akcje jednak dodały mi więcej pewności siebie – mówi Hamalainen.
Po wygranej na własnym boisku przed własnymi kibicami, którzy spisali się na medal (trybuny były wypełnione po brzegi), podopieczni Macieja Skorży nabrali wiatru w żagle.
– Tego rodzaje mecze, gdy wygrywasz, sprawiają, że dostajesz zastrzyk energetyczny – dodaje Hamalainen. – Mam nadzieję, że jesteśmy w stanie wygrać te rywalizacje. Teraz mamy trochę czasu wolnego dla siebie, więc liczę na to, że po powrocie będziemy w równie pozytywnych nastrojach.
Anna Jasińska