Wspomnień czar w Teatrze Muzycznym


Nie ma jak lata 20., lata 30,Madagaskar,zdj.Damian Andrzejewski_SPOT

Premiera musicalu „Nie ma jak lata 20., lata 30.” odbyła się w piątek wieczorem w poznańskim teatrze Muzycznym. Przybyłych gości, m.in. parlamentarzystów, samorządowców, przedsiębiorców przywitał dyrektor Przemysław Kieliszewski. Zobacz galerię zdjęć.


„Umówiłem się z nią na dziewiątą”, „Ta ostatnia niedziela”, „Miłość ci wszystko wybaczy” – te oraz wiele innych, znakomitych przebojów z okresu międzywojnia można było usłyszeć podczas piątkowej premiery w Teatrze Muzycznym. Reżyserem spektaklu „Nie ma jak lata 20., lata 30.” jest bardzo dobrze znany poznańskiej publiczności Artur Hofman. Jego „Skrzypek na dachu” czy chociażby „Phantom – Upiór w operze” wciąż cieszą się ogromnym zainteresowaniem, a bilety trzeba kupować nawet z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem. Z pewnością nie inaczej będzie w przypadku tego tytułu.

Głównymi postaciami są tutaj Producent (Arnold Pujsza) i Reżyser (Wiesław Paprzycki), którzy organizują  casting do filmu. Prowadzą ze sobą szereg przezabawnych dyskusji, które przypominają nieco rozmowy Edwarda Dziewońskiego i Wiesława Michnikowskiego z Kabaretu Dudek. Starsi widzowie będą mogli w ten sposób wrócić do czasów dzieciństwa. Z kolei młodsi przypomnieć sobie archiwalne nagrania, które co jakiś czas powtarzane są w telewizji.  Jednak najważniejsza w tym przedstawieniu jest oczywiście muzyka. Na początku słyszymy utwór „Ach jak przyjemnie”, który świetnie wprowadza nas w klimat opowieści. Widać, że zarówno wybór solistów, jak chóru nie był przypadkowy. Wszystkie głosy świetnie się ze sobą uzupełniają, tworząc zgrany zespół. Łatwo to zauważyć chociażby w utworze „Więcej gazu” oraz piosence „Madagaskar”, gdzie warto wyróżnić Macieja Ogórkiewicza. Od tej strony widzowie Teatru Muzycznego nie mieli okazji go jeszcze oglądać. Pod względem aktorskim mógł się także podobać Łukasz Brzeziński. Szczególnie mam tutaj na myśli scenę z łóżkiem, która wywołała na widowni salwy śmiechu.

Bardzo ciekawą choreografię stworzyła Paulina Andrzejewska. Zespół perfekcyjnie zrealizował jej pomysły, co z pewnością stanowi efekt wcześniejszej pracy przy okazji musicalu „Jekyll&Hyde” i koncertów sylwestrowych „Operetkowa Lista Przebojów”. Ona sama przyznała po premierze, że lubi przyjeżdżać do Poznania i chciałaby współpracować z Teatrem Muzycznym dalej. Świetnym uzupełnieniem całości spektaklu była także scenografia. Patrzyło się na nią z prawdziwą przyjemnością, za co wielkie brawa należą się Mariuszowi Napierale.

„Nie ma jak lata 20., lata 30.” z pewnością spodoba się publiczności w każdym wieku. Artur Hofman udowodnił, że są utwory, które nigdy się nie zestarzeją, a klasyczne aranże poznańskich twórców tylko dodają im blasku. Problemy poruszane w tekstach są nadal aktualne, stanowiąc świetny komentarz do zastanej rzeczywistości. Kolejne spektakle będzie można zobaczyć w marcu (6-8 marca), kwietniu (10-12 kwietnia) i czerwcu (5-6 czerwca). Bilety w cenie 30-90 zł do nabycia w Kasie Teatru, on-line na www.bilety24.pl iwww.teatr-muzyczny.poznan.pl. Warto się pospieszyć, bo bilety są już prawie wyprzedane.

Obsada kolejnych, marcowych spektakli wygląda następująco:

Arnold Pujsza
Wiesław Paprzycki
Włodzimierz Kalemba – 28.02, 1.03 – godz. 17.00, 8.03 – godz. 16.00
Maciej Ogórkiewicz –  1.03 – godz. 12.00, 6-7.03, 8.03 – godz. 16.00
Anna Lasota –  1.03 – godz. 12.00, 6,7.03 oraz 8.03 – godz. 19.00
Joanna Horodko –  28.02, 1.03 – godz. 17.00, 8.03 – godz. 16.00
Jarosław Patycki
Lucyna Winkel
Łukasz Brzeziński

O spektaklu czytaj także tutaj.

Fot. Damian Andrzejewski

Dodaj komentarz