Nie chcę wywierać presji na piłkarzach


Rozmowa z Izabellą Łukomską-Pyżalską, prezes sekcji piłkarskiej Warty Poznań

pyżalska

– 10 miejsce zostało w klubie przyjęte jako  rozczarowanie.

– Rzeczywiście, nie ma co ukrywać, że zespół wypadł poniżej oczekiwań.  Jesień była kiepska, wiosna trochę lepsza. Teraz jednak trzeba patrzeć tylko do przodu. Mam nadzieję, że w nowym sezonie gra będzie lepsza i skuteczniejsza.

– Czy oficjalnie mówi pani, że celem jest awans?

– Nie, po doświadczeniach z zakończonego sezonu, tym razem nie chcę wywierać presji. Może wtedy będzie lepiej się piłkarzom grało. Mają po prostu pięknie grać.

– Pierwszym dowodem, że nie wywiera pani presji  jest pozostawienie na stanowisku trenera Czesława Owczarka…

– Chciałabym, by pozostał trenerem, bo jestem zadowolona z jego pracy. Mam nadzieję, że teraz ją wykona do końca sezonu.

– Zielonej rewolucji się nie spodziewam, ale na pewno jakieś roszady w zespole nastąpią. Na pewno odchodzi Krzysztof Sobieraj, zapewne też Słowik wypożyczony z Jagielonii, Klatt z Pogoni i Bereszyński z Lecha. Kto jeszcze?

– Decyzje kto odchodzi podejmiemy wkrótce, podobnie jak i o wzmocnieniach. Chcę, by byli to zawodnicy perspektywiczni, młodzi. Dlatego planujemy utworzenie drużyny rezerw.

– A Piotr Reiss?

– Będę z nim rozmawiała. Dużo zależy od Piotra.

 

– Stadion Warty, tak zwany „Ogródek” zamienił się w plac budowy. Co powstaje?

– Budujemy boiska od nowa, główną murawę i dwa boiska treningowe. Prace wyceniono na 3 miliony złotych. Wszystko finansujemy sami, czyli Family House – sponsor główny, nikt nam nie pomaga. Prace wykonują pracownicy firmy. Po pierwsze będzie taniej, po drugie – na pewno zostanie dobrze zrobione.   Najważniejsza jest murawa, by się dobrze grało, ale musimy też zbudować zadaszaną trybunę.

75 proc. poznaniaków, którzy dyskutowali o przyszłości zrujnowanego stadionu im. Szyca, chce tu zieleni. Za zabudową mieszkaniową opowiedziało się tylko 2 proc. Wynik jest jednoznaczny. Warta  wyraziła chęć odkupienia terenu. Z jakich powodów?

– To idealne miejsce na kameralny stadion dla Warty, która ma korzenie na Wildzie. Wysłaliśmy ofertę  odkupienia terenów stadionu im. Edmunda Szyca przez klub Warta za kwotę identyczną do tej, za jaką klub sprzedał obiekt w 2001 roku – 1,32 mln dolarów –  firmie TK Development, obecnie Nowa Wilda. Nie wiem, jakie będzie ostateczne stanowisko spółki.

Rozmawiał Sławomir Lechna

Fot. Roger Gorączniak

Dodaj komentarz