Pamięć o masowych egzekucjach w lasach palędzko-zakrzewskich wiecznie żywa! Przyjdź i zapal znicz w 75 rocznicę


Zapraszamy mieszkańców gminy Dopiewo i Wielkopolski na obchody 75 rocznicy pierwszych egzekucji w lasach palędzko – zakrzewskich, które odbędą się 23.10., a będących jednocześnie lokalną inauguracją akcji „Zapal Znicz Pamięci”.

W programie uroczystość w lasach i konferencja, w tym m.in. apel poległych, msza św. przy „Kwaterze Siedmiu Grobów”, wspomnienia świadków historii, składanie kwiatów i wieńców, „Marsz Pamięci”, wykłady na temat miejsc pamięci, próby spojrzenia na II wojnę światową z perspektywy współczesnej (nie tylko polskiej), udział grupy rekonstrukcyjnej, pocztów sztandarowych (szczegóły na plakacie – na dole). Wydarzenie jest częścią projektu „Wspólna [Hi]storia – pamięć i Przyszłość”, realizowanego w tym roku z inicjatywy wójt gminy Dopiewo – Zofii Dobrowolskiej. W uroczystościach i konferencji wezmą udział przedstawiciele gmin partnerskich z Niemiec i Francji.

Teren lasu w okolicach Dąbrówki, Palędzia i Zakrzewa jest jedną wielką mogiłą. Mniej może obecną w świadomości Polaków niż Katyń czy Palmiry, ale nie mniej ważną, o której warto pamiętać. Podczas II wojny światowej hitlerowcy zabili tu do kilkunastu tysięcy Polaków. Obecnie w lesie znajdują się miejsca pamięci w postaci grobów z krzyżami, obelisków i pomnika, po których wyznaczono „Szlak Pamięci”. Zapraszamy Państwa do udziału: zapalenia znicza przy miejscach pamięci, wysłuchania wykładu podczas konferencji w Gimnazjum w Skórzewie, gdzie będzie miała miejsce premiera publikacji „Pamięć i Przyszłość – gmina Dopiewo w okresie II wojny światowej”.

W dniu wydarzenia służby informacyjne będą kierowały do miejsca uroczystości.

Program:

godz. 10:00 – Apel poległych i Msza Św. w intencji pomordowanych przy Kwaterze Siedmiu Grobów (wspomnienia Świadków Historii, składanie kwiatów i wieńców)

11:15 -12:00 – „Marsz Pamięci” do Pomnika Studentów

13:30 – 15:30 (Gimnazjum w Skórzewie ) – Międzynarodowa Konferencja „Pamięć i Przyszłość”

– Wystąpienia naukowców i przedstawicieli gmin partnerskich z Niemiec, Francji i Ukrainy

– Premiera książki „Pamięć i Przyszłość. Gmina Dopiewo w okresie II wojny światowej”

– Koncert „O czym szumi dąb”

Przypomnijmy co się wydarzyło podczas II wojny światowej w tym miejscu?

W okresie 1939 – 1940 rozstrzeliwania odbywały się przeciętnie 2-3 razy w tygodniu. Również w okresie późniejszym, np. zimą 1942/1943, miały miejsce egzekucje na tym terenie. W „dołach śmierci” zginęło w latach wówczas do kilkunastu tysięcy Polaków. W większości byli to więźniowie poznańskiego Fortu VII. Pełnił on wtedy funkcję obozu koncentracyjnego i więzienia policji bezpieczeństwa. Rozstrzeliwano tu: księży, zakonnice, oficerów i podoficerów Wojska Polskiego, urzędników państwowych, nauczycieli, wykładowców i studentów Uniwersytetu Poznańskiego, ziemian, działaczy politycznych i społecznych, byłych powstańców wielkopolskich. Wśród nich znaleźli się także Polacy zamieszkujący w okolicy kompleksu leśnego, którzy narazili się swoim sąsiadom Niemcom.

Przed wywiezieniem na egzekucje odbywała się parodia rozprawy sądowej. Skazańców przywożono do lasu ciężarówkami. Zwykle wyjeżdżający z Fortu VII konwój liczył od 2 do 5 ciężarówek i 2 samochody osobowe niemieckiej policji bezpieczeństwa. Trasa wiodła przez Ławicę, Wysogotowo i Dąbrowę bądź przez Swadzim i Lusowo. Każda ciężarówka mogła pomieścić 35-36 osób. W egzekucjach uczestniczyli funkcjonariusze policji bezpieczeństwa, członkowie sądu doraźnego i komisarz kryminalny.

Na miejsce śmierci więźniów prowadzono po czterech, związanych. Wchodzili do wykopanego dołu. Strzelano do nich z pistoletów. Początkowo grzebano ich w ubraniach. Potem, zanim weszli do dołu, kazano im się rozebrać do bielizny, zdjąć buty i oddać rzeczy osobiste. Przedmioty przedstawiające jakąś wartość były zwożone do gospodarzy niemieckich z Zakrzewie, w którym przeważała ludność niemiecka. Tam je dzielono. Z relacji świadków wynika, że wywożono z lasów: futra, sutanny, mundury wojskowe i buty oficerskie…

Pierwszy „dół śmierci” powstał podczas prac leśnych Polaków zatrudnionych w lesie. Następne kopali okoliczni Niemcy, którzy zabezpieczali miejsca egzekucji przed świadkami. Wypełnione ciałami doły zasypywali, maskowali mchem i obsadzali świerkami.

Latem i wczesną jesienią 1944 r. okupant zacierał ślady zbrodni. Rozkopano doły, wydobyto zwłoki i palono na stosach. Popioły ponownie zakopywano lub rozrzucano po okolicy. Zakazy wstępu utrudniały oznaczanie miejsc zbrodni, a ślady zatarł czas. Do tej pory nie udało się ustalić i wydobyć z niemieckich archiwów listy ofiar.

Dodaj komentarz