Trenerzy po meczu Lech – GKS Bełchatów


Maciej Skorża i Kamil Kiereś po meczu Lech Poznań – GKS Bełchatów, który skończył się wygraną Kolejorza 5:0.

MACIEJ SKORŻA
– Zagraliśmy dobre spotkanie pod względem mentalnym oraz taktycznym. Bramka ze stałego fragmentu gry, która zawsze jest dodatkowym plusikiem. Mogę tylko pochwalić drużynę za ten mecz, bo często po niezłym meczu jak nasz w Warszawie, zdarza się słabsze spotkanie. Uczulałem na to mój zespół i to poskutkowało. W pierwszej połowie to nie był łatwy mecz. Oba zespoły grały bardzo agresywnie i nawet w tym elemencie przeważaliśmy. A jak to nam się udaje, to decydują elementy piłkarskie, które na pewno są po naszej stronie. To my mamy zespół z większym potencjałem. Cieszy powrót po kontuzji Linettego, na którego na pewno będę chciał stawiać w przyszłości. Martwi nieco uraz Trałki, ale na szczęście nie wygląda to poważnie. Dość szybko pojawiła się chemia między sztabem szkoleniowym, a zawodnikami i to jest kluczowy element naszej współpracy. To przynosi efekty i dzięki temu możemy grać tak efektownie jak dziś już nieco ponad miesiąc po moim przyjściu do klubu.

KAMIL KIEREŚ
– Lech wygrał zasłużenie. Ich dominacja w tym spotkaniu była widoczna. To był mój 95. Mecz w roli trenera GKS-u. Do tej pory maksymalnie straciłem w jednym meczu 3 gole, a dziś aż 5. Zagraliśmy bardzo słabe spotkanie, to nie ulega wątpliwości. Ja i mój zespół czujemy się jak zbity pies. To jest dla nas trudny moment, ale będziemy chcieli jak najszybciej znów być drużyną. Dziś tego nam brakowało. Zabrakło nam jakości w elementach piłkarskich, a co gorsza powieliliśmy błędy Zawiszy. Tracąc bramki po szybkich kontrach.

Fot. Roger Gorączniak

źródło www.lechpoznan.pl

Dodaj komentarz