Pewne zwycięstwo APP Krispolu Września


W inauguracyjnym spotkaniu KRISPOL 1. Ligi wrzesińscy siatkarze w trzech setach pokonali Kęczanina Kęty. Tym samym podopieczni Marka Jankowiaka rozpoczęli sezon na własnym parkiecie od kompletu punktów.

APP Krispol Września – UMKS Kęczanin Kęty 3:0 (29:27, 25:16, 25:22)

Skład gospodarzy: Witold Chwastyniak, Marcin Iglewski, Damian Dobosz, Krzysztof Antosik, Mateusz Jasiński, Sebastian Tylicki (libero) oraz Patryk Skup, Bartosz Wajdowicz,  Krystian Kempiński, Paweł Sęk, Mateusz Iglewski

Skład gości: Mateusz Błasiak, Jarosław Macionczyk, Mateusz Ogrodniczuk, Bartosz Pietruczuk, Karol Behrendt, Bartosz Mariański, Wiktor Macek, Jonasz Biegun, Łukasz Ciupa, Kordian Szpyrka, Jakub Gaweł, Wojciech Gandyk

Początek spotkania zdecydowanie należał do gości, którzy wypracowali sobie bezpieczną  przewagę przy stanie 10:5. Siatkarze APP Krispolu popełniali zbyt dużo błędów własnych, Kęczanin pewnie to wykorzystywał. Trener Marek Jankowiak szybko wziął czas, gospodarze tracili nawet siedem oczek. Pomarańczowi wrócili do gry po asie Marcina Iglewskiego (17:12). Po chwili atak Dobosza i blok Antosika zmniejszyły stratę do trzech punktów (15:18). Kapitalna seria gospodarzy doprowadziła do remisu po 24. Wojnę nerwów na przewagi wygrał APP Krispol za sprawą Dobosza, który zaserwował asa.

W drugim secie goście dotrzymywali kroku do pierwszej przerwy technicznej, na której prowadzili 8:7. Później inicjatywę przejęli wrześnianie, a przede wszystkim Mateusz Jasiński. Nowy przyjmujący APP Krispolu punktował serwisem, blokiem i w ataku. Za jego sprawą gospodarze uciekli na siedem oczek (16:9). Wysokiego prowadzenie już nie oddali. Partię zakończył mocną zagrywką Paweł Sęk, nowy atakujący (25:16).

Pomarańczowi poszli za ciosem w kolejnej odsłonie. Ponownie swoją przewagę zaczęli systematycznie budować po przerwie technicznej. Potrójny blok przy stanie 15:9 dał im kontrolę i spokojną końcówkę. Kęczanin nie był już w stanie odwrócić losów spotkania. APP Krispol pokonał gości z Kęt 3:0.

– Pierwszy set był bardzo ciężki z jednej prostej przyczyny – rywalom wszystko wychodziło: zagrywka, w obronie i w ataku. Na całe szczęście w samej końcówce udało nam się przechylić szalę zwycięstwa. A później już samo poleciało – mówił na gorąco MVP pojedynku Mateusz Jasiński.

Fot. Kuba Makowski/APP KRISPOL Września

Dodaj komentarz