Kia Lotos Race: bezkonkurencyjny Śmigiel


Michał Śmigiel zdobył pole position do niedzielnego wyścigu Kia Lotos Race na torze w czeskim Moście. Obok sopocianina swoje auto ustawi Konrad Wróbel. Drugą linię zajmą Piotr Parys oraz Rafał Berdys. Aktualny lider klasyfikacji generalnej, Karol Lubas, swoje Picanto zaparkuje na siódmym polu startowym.

Sobotnie sesje klasyfikacyjne do piątej rundy Mistrzostw Polski Kia Picanto stały pod znakiem niepewnej aury. Q1 rozegrano jednak na suchym torze, a z rywalizacją musieli pożegnać się Max Zschuppe i Piotr Belka. Pozostała piętnastka wystartowała do Q2 pod coraz pochmurniejszym niebem, jednak udało im się zakończyć sesję tuż  przed deszczem. Tym razem ze stawki odpadli Paweł Malczak, Jędrzej Szcześniak, Maciej Chałas, Oskar Kałuża i gościnnie startujący dziennikarz polskiej edycji Top Gear, Radosław Turek.
Trzecia, finałowa odsłona kwalifikacji przebiegła już w deszczu, a podczas tego weekendu zawodnicy nie mieli wcześniej okazji poćwiczyć na mokrym torze. Tym razem zadecydować miały nie tylko umiejętności kierowców, ale także dobór opon. Po raz drugi tego dnia szans rywalom nie dał Michał Śmigiel, który pewnie przejechał szybkie kółko i zapewnił sobie pole position. Z kłopotami w takich warunkach podróżował Karol Urbaniak, mający kłopoty z utrzymaniem w ryzach swojego Picanto. Szczęśliwie zakończyło się na mniej lub bardziej kontrolowanych poślizgach. Zadowolony ze swojego występu nie był też lider klasyfikacji generalnej, Karol Lubas. Warszawianin od początku weekendu nie mógł znaleźć odpowiednich ustawień samochodu i w rezultacie zakończył kwalifikacje z siódmym czasem.
Prognozy pogody na niedzielę zapowiadają zmienna pogodę, łącznie z możliwością burz, zatem karty w bardzo istotnym wyścigu będzie także rozdawać aura. Małe doświadczenie kierowców w jeździe po mokrym Autodromie Most może zatem mieć istotne znaczenie.
Wyścigi główne Kia Lotos Race zaplanowane są na godzinę 11:20 oraz 16:10.

Michał Śmigiel (PP) – „Mobilizacja do walki zawsze była, tylko początek sezonu niestety nie wyszedł nam tak jak powinien. Teraz pozostaje gonić tych, którzy tak wspaniale rozpoczęli rywalizację w KLR. Priorytetem będzie oczywiście meta i jak największa liczba punktów. Ja lubię ten tor, ale nie jestem w tym odosobniony. Jest paru szybkich kierowców, którzy będą naciskać i sądzę, że oba wyścigi będą bardzo ciekawe. Mam tylko nadzieję, że obejdzie się bez podbramkowych sytuacji”

Konrad Wróbel (P2) – „Jestem bardzo zadowolony i trochę zaskoczony wynikiem. Sądziłem, że ten deszcz w czasówce będzie mnie sporo kosztował, bo nie trenowaliśmy w takich warunkach, ale udało się. Trafiliśmy z oponami, z ustawieniami samochodu i wszystko dobrze zagrało. Jutro będę się starał od startu uciekać rywalom i pojechać czysty wyścig. Nie mogę sobie pozwolić na stratę punktów jeśli chcę myśleć o podium w tym sezonie”.

Karol Lubas (P7) – „W sumie to sami jeszcze nie wiemy, co poszło nie tak jak powinno. Chyba w ostatniej sesji zabrakło mi jeszcze jednego okrążenia, żeby poprawić wynik. Nasz błąd. Mam jednak nadzieję, że jutro będzie znacznie lepiej. W Poznaniu też startowałem z siódmego pola i wyszło nieźle. Mam nadzieję, że mimo startu z odleglejszej pozycji, uda mi się pokazać, że potrafię dojechać do mety na znacznie lepszym miejscu. Przewaga w mistrzostwach jest minimalna, za to stres duży, ale na razie jakoś sobie z tym radzę. Zobaczymy jak się wszystko jutro ułoży. Jest mi w sumie obojętne czy będzie sucho, czy mokro, byleby uniknąć niebezpiecznych sytuacji w tłoku. Bo każdy punkt może być na koniec niesłychanie cenny”.

Organizatorem Mistrzostw Polski Kia Picanto jest Kia Motors Polska wraz z Lotos Oil, a wsparcia udzielają BNP Paribas, Otomoto oraz PZU.

Dodaj komentarz