Wieczorna burza, jaka przeszła w poniedziałek nad Poznaniem i okolicami okazała się „spokojniesza” niż poprzednia, choć nie obyło się bez interwencji strażaków, którzy kilkadziesiąt razy wyjeżdżali z pomocą poszkodowanym.
W Luboniu na ulicy Poniatowskiego powalone przez silny wiatr drzewo uszkodziło dach i ścianę budynku. Na szczęście nikt z lokatorów nie odniósł obrażeń, choć nie obyło się bez strachu. Powalone drzewa strażacy usuwali też w Luboniu na ulicy Kościuszki i Żabikowskiej, a w Poznaniu na ulicy Kościelnej.
Były też przerwy w dostawie prądu. Silny wiatr zerwał sieć energetyczną m. in. w Swarzędzu i w Suchym Lesie. Nie było też prądu w Dąbrowie, Wielkiejwsi koło Buku i Wygodzie.
W sumie strażacy w Wielkopolsce interweniowali ponad 250 razy.
Po „saharyjskich” temperaturach, burza spowodowała, że powietrze ochłodziło się o ponad 10 stopni Celsjusza i we wtorek nie będzie już takich upałów.
Tekst i zdjęcie: Andrzej Świątek