W drugiej rundzie turnieju eliminacyjnego Poznań Open, z polską publicznością pożegnał się drugi z trzech Polaków walczących o turniej główny – Phillip Gresk. Zawodnik trenujący na co dzień na kortach „Warszawianki’ został pokonany przez Serba Nikole Cacica w dwóch setach 6:3, 6:1.
Dla 18-latka legitymującego się polskim oraz amerykańskim paszportem, jak sam mówi, druga runda eliminacji to dobre osiągniecie, biorąc pod uwagę zły stan zdrowia spowodowany chorobą.
– Uważam, że były szanse na zwycięstwo z Cacicem, jednak zabrakło mi sił, z powodu wczorajszego trzysetowego, trzygodzinnego, pojedynku – mówi po swojej porażce zawodnik, który do 14 roku życia trenował na Florydzie.
Zapytany o plany na przyszłość zdradza, że już w najbliższą środę wyjeżdża do akademii w Barcelonie trenować pod okiem Galo Blanco, byłego hiszpańskiego tenisisty. Marzeniem Phillipa jest gra w profesjonalnym tenisie, natomiast jego plan B, to gra dla jednego z amerykańskich collegeów, które już dziś wyrażają nim swoje zainteresowanie.