Sąd Apelacyjny w Poznaniu utrzymał w mocy nakaz wypłacenia przez Towarzystwo Ubezpieczeń Generali 110 000 złotych na rzecz 10-letniego chłopca z Wielkopolski. Tym samym skończyła się walka rodziny poszkodowanego o odszkodowanie za tragiczny wypadek.
Wypadek wydarzył się 21 grudnia 2011 r. w małej miejscowości w województwie wielkopolskim. 7-letni wówczas chłopiec wracał z kolegami ze szkoły. Kierująca samochodem marki ROVER, cofając, nie zachowała należytej ostrożności i potrąciła dziecko. Doznało ono bardzo poważnych obrażeń, m.in. udaru czaszkowo – mózgowego, obrzęku mózgu, stłuczenia wewnętrznych organów. Chłopiec był wielokrotnie hospitalizowany oraz leczony neurologicznie i neurochirurgicznie. Ostatecznie, orzeczono u niego niepełnosprawność. Do dzisiaj ma trudności z pamięcią i koncentracją.
Auxilia zwróciła się do TU Generali o należne odszkodowanie. Ubezpieczyciel dobrowolnie wypłacił zaledwie 5 000 PLN, a następnie, w ramach postępowania przedsądowego – 48 000 złotych. Wobec odmowy wypłaty dalszych kwot, 4 marca 2013 r. prawnicy złożyli pozew do Sądu Okręgowego w Poznaniu z żądaniem 110 000 PLN.
Sąd, wyrokiem z 17 grudnia 2013 r., przyznał poszkodowanemu wnoszoną kwotę. Ubezpieczyciel jednak złożył apelację od całości, argumentując, że stan chłopca się się poprawił
i „jest wysoce zadowalający”, a konsekwencje za problemy neurologiczne próbował przerzucić na rodziców. Sąd Apelacyjny w Poznaniu podtrzymał orzeczenie sądu I instancji.
– Niestety, zbyt często się zdarza, że zakład ubezpieczeń próbuje uniknąć odpowiedzialności finansowej za szkody wyrządzane przez swojego klienta. Sam fakt apelacji w tak dramatycznej sprawie oraz próba przerzucenia odpowiedzialności na rodziców, jest dla mnie osobiście szokujący i smutny – mówi Bartosz Boberski, prezes Auxilii. -Na szczęście, po raz kolejny okazało się, że walka w sądzie o należne odszkodowanie jest właściwą drogą – dodaje.