Skontrolowano sklepy sprzedające tzw. środki zastępcze


Policjanci z Poznania wspólnie z przedstawicielami Sanepidu  skontrolowali  między innymi w Poznaniu sklepy  sprzedające tzw. środki zastępcze.  Zabezpieczono kilaset specyfików, występujących pod nazwami: „czereśniowy dym”, „rozpałka do pieca koloru złotego” lub „odświeżacz do bidetu o zapachu cytrynowym”.

Wszystkie zabezpieczone środki zastępcze zostały zatrzymane i zdeponowane w Wojewódzkiej Stacji Sanitarno Epidemiologicznej w Poznaniu. Zlecone zostały badania zabezpieczonych środków. W zależności od ich wyników, zostaną podjęte sankcje administracyjne.

– Uczestniczyłem w spotkaniu z policją oraz przedstawicielem poznańskiego Sanepidu – mówi Paweł Sztando, radny osiedla Stare Miasto. – Niestety narzędzia, którymi dysponują obie instytucje są niewystarczające do walki z tym problemem. Sanepid podczas ostatniej kontroli zabezpieczył ok. 250 próbek dopalaczy. Podstępowanie administracyjne może skończyć się, po długiej procedurze administracyjnej, nakazem zamknięcia działalności. Jednak osoby, które prowadzą tego typu przedsięwzięcie są na to przygotowane – otwierają nową spółkę. Niestety pomimo tego, iż minęło kilka lat od pojawienia się tego problemu, ustawodawca do tej pory nie dostosował prawa do skutecznego rozwiązania problemu. Sama ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii, która zawiera listę zakazanych substancji, była nowelizowana ostatnio 2 lata temu. W tym czasie pojawiło się wiele nowych dopalaczy.

 

Fot. pl.wikipedia.org

Dodaj komentarz