Czy odrobią straty ze Szwecji?


W rewanżowym meczu III rundy eliminacyjnej Ligi Europy drużyna Lecha Poznań podejmie w czwartek o 20.00 szwedzki AIK Solna. Podopieczni Mariusza Rumaka w pierwszym meczu przegrali na Rasundzie 0:3 i teraz czeka ich bardzo trudne zadanie.

Wyjazdowa porażka z AIK była najwyższą Lecha w europejskich pucharach od prawie 20 lat. Sytuacja poznaniaków przed meczem rewanżowym jest beznadziejna, ale dopóki piłka w grze… Po spotkaniu w Szwecji tamtejsze media były zgodne, że AIK zagrał najlepszy mecz w sezonie, a trener Mariusz Rumak przyznał, że Lech zagrał…  najsłabsze spotkanie za jego kadencji. Aby myśleć o odrobieniu strat, w rewanżu Kolejorz na pewno musi wspiąć się na wyżyny.

Lech do czwartkowego rewanżu przystąpi w najmocniejszym składzie. Żaden z piłkarzy Kolejorza nie musi pauzować i nikt nie zmaga się z poważniejszą kontuzją. W ostatnim sparingu podczas zgrupowania w Bad Gogging zagrali wszyscy zawodnicy oprócz Patryka Wolskiego. Młody napastnik miał jednak drobne problemy mięśniowe i po prostu potrzebował odpoczynku.

AIK na rewanżowy mecz III rundy eliminacyjnej Ligi Europy przyjechał w bardzo dobrych nastrojach.

– Dla mnie to zwycięstwo nie było aż tak zaskakujące jak dla dziennikarzy. Zagraliśmy po prostu bardzo dobry mecz. Kibice nas ponieśli i wysoko wygraliśmy z zespołem, który dwa lata temu wyszedł z grupy Ligi Europy. Stąd pewnie wziął się ten zachwyt nad naszą grą w szwedzkiej prasie – tłumaczy trener AIK Solna Andreas Alm. – To jeszcze nie jest koniec. Będziemy się cieszyć dopiero jak wywalczymy awans. Lech jest bardzo dobrym zespołem, zwłaszcza na własnym boisku, gdy pomagają mu kibice. 3:0 to świetny rezultat, ale my w rewanżu chcemy strzelić gola, a nie tylko bronić dostępu do swojej bramki – zapewnia trener AIK Solna.

Podopieczni Andreasa Alma podzielają zdanie swojego trenera. Wiedzą, że jedną nogą są już w decydującej fazie, ale aby tak się stało muszą postawić kropkę nad i w Poznaniu. – Nie da się uciec od pierwszego meczu i na pewno będziemy mieli w świadomości trzy bramki zapasu. Nie będziemy mieli jednak żadnych problemów z motywacją. Musimy po prostu wyjść na boisko i grać w taki sposób jakby było 0:0. Jeśli będziemy w stanie to zrobić to awansujemy dalej – twierdzi kapitan AIK Solna Nils-Erik Johansson.

Lech w rewanżu musi strzelić cztery gole i nie stracić żadnego.

– Gdybym myślał, że nie możemy tego zrobić to nie mógłbym prowadzić zespołu w tym spotkaniu. Dopóki jestem trenerem Lecha Poznań to wierzę, że stać nas na strzelenie tylu goli i awans do kolejnej rundy – zapewnia Mariusz Rumak.

Kolejorz w europejskich pucharach po raz ostatni stratę trzech goli z pierwszego spotkania odrobił prawie dwanaście lat temu. W sezonie 2000/2001 Wisła Kraków przegrała w Saragossie 1:4, by w rewanżu wygrać w identycznym stosunku i awansować po rzutach karnych. – Ja nie pamiętam takiej sytuacji w trakcie mojej kariery, ale to nie oznacza, że nie przytrafi mi się to jutro. Na pewno czeka nas trudne zadanie, ale to jest możliwe. Damy z siebie wszystko by wygrać. Nie możemy myśleć, że oni mają trzy bramki przewagi i nic nie da się zrobić. Wszystko się może zdarzyć – przekonuje obrońca Lecha Poznań Luis Henriquez.

Mariusz Rumak pierwszym trenerem Kolejorza został 27 lutego. Od tego czasu zanotował wiele zwycięstw, ale jeszcze nigdy Lech pod jego wodzą nie strzelił czterech goli w jednym meczu. Do tej pory najlepszym dokonaniem ofensywnym poznaniaków za kadencji tego szkoleniowca były trzy bramki wbite Cracovii. – To nie ma żadnego znaczenia. Zawsze musi być ten pierwszy raz, a teraz jest idealny moment, aby to nastąpiło – mówi trener Lecha Poznań.

W meczu z AIK Solna debiut w oficjalnym meczu Kolejorza może zaliczyć pozyskany z Djurgardens Sztokholm, Kebba Ceesay. Gambijczyk był już zgłoszony na pierwsze spotkanie ze Szwedami, ale wówczas nawet nie poleciał z resztą zespołu na Półwysep Skandynawski. – Kebba na pewno potrzebuje jeszcze czasu, by w pełni przystosować się do naszego stylu gry. Nie jest jednak wykluczone, że w czwartek zagra od pierwszej minuty – dodaje szkoleniowiec Kolejorza.

W porównaniu do pierwszego spotkania z AIK Solna, w kadrze meczowej Lecha Poznań doszło do jednej zmiany. Kebba Ceesay zastąpił Jacka Kiełba. Tym samym Gambijczyk ma szansę zadebiutować w oficjalnym meczu Kolejorza.

Osiemnastka na mecz z AIK:

Bramkarze: Jasmin Burić, Krzysztof Kotorowski

Obrońcy: Ivan Djurdjević, Manuel Arboleda, Hubert Wołąkiewicz, Luis Henriquez, Mateusz Możdżeń, Marcin Kamiński, Kebba Ceesay

Pomocnicy: Gergo Lovrencsics, Rafał Murawski, Aleksandar Tonev, Jakub Wilk, Łukasz Trałka, Szymon Drewniak

Napastnicy: Vojo Ubiparip, Bartosz Ślusarski, Bartosz Bereszyński

 

Żródło: lechpoznan.pl

Dodaj komentarz