Wczorajszy mecz z Zawiszą Bydgoszcz piłkarze Lecha Poznań kończyli w dziesiątkę. W 83 minucie czerwoną kartkę za faul w polu karnym na Jakubie Wójcickim otrzymał Hubert Wołąkiewicz.
– „Kamyk” powiedział mi, że najpierw przegrałem walkę o pozycję z Wójcickim, ale potem to zawodnik Zawiszy bardziej kopnął mnie niż ja jego. Nie da się ukryć, że byłem bardzo zaskoczony decyzją arbitra – opowiada na stronie Lecha Hubert Wołąkiewicz.
Z decyzją sędziego nie zgadza się Lech, który będzie się odwoływał od decyzji Pawła Raczkowskiego. Kolejorz na zgłoszenie wniosku ma 48 godzin. Będzie on rozpatrywany na czwartkowym posiedzeniu Komisji Ligi i wówczas zapadnie ostateczna decyzja w sprawie Wołąkiewicza.
Źródło: www.lechpoznan.pl