Piłkarze po meczu Zawisza – Lech


Jakub Wójcicki, Kasper Hamalainen oraz Tomasz Kędziora po meczu Zawisza Bydgoszcz – Lech Poznań, który zakończył się wygraną Kolejorza 2:1.

JAKUB WÓJCICKI
Pod względem fizycznym nie czuliśmy się źle. Mamy poczucie, że przegraliśmy ten mecz na własne życzenie. Lech nie był nam w stanie za bardzo zagrozić w pierwszej połowie, a mimo to prowadził. Na początku drugiej połowy straciliśmy jeszcze kolejną bramkę po rzucie rożnym i ciężko było odrabiać straty. Próbowaliśmy jednak do końca, ale stać nas było jedynie na zmniejszenie rozmiarów porażki po rzucie karnym. Moim zdaniem byłem faulowany przez Wołąkiewicza, ale nie mnie oceniać czy to było przewinienie na czerwoną kartkę.

KASPER HAMALAINEN
Nie zagraliśmy dobrego meczu. Zbyt często brakowało nam dokładności i przez to nasza gra nie była płynna. Najważniejsze jednak, że wygraliśmy i nasza strata do lidera nie powiększyła się. Cieszę się też z kolejnej bramki. Nigdy nie byłem snajperem, ale ostatnio jakoś regularnie udaje mi się trafiać do siatki. Dzisiaj brakowało w naszych szeregach Łukasza Teodorczyka i ktoś musiał go zastąpić w strzelaniu bramek.

TOMASZ KĘDZIORA
Do pewnego momentu mecz nam się bardzo dobrze układał. Prowadziliśmy już 2:0 i spokojnie kontrolowaliśmy przebieg spotkania. Niestety w końcówce straciliśmy Huberta, bramkę po rzucie karnym i zrobiło się nieco nerwowo, ale na szczęście korzystny wynik utrzymaliśmy do końca. Wreszcie doczekałem się premierowego trafienia w Ekstraklasie. Zawsze lubiłem stałe fragmenty gry. Mimo, że nie jestem najwyższym zawodnikiem, to zarówno w defensywie jak i ofensywie dobrze się czuję w polu karnym i dziś potwierdziłem to golem.

źródło www.lechpoznan.pl

Fot. T-Mobile Ekstraklasa / x-news

Dodaj komentarz