Zwycięstwo Lecha nad Dolcanem


Zespół Lecha Poznań zwyciężył w Uniejowie I-ligowy Dolcan Ząbki 3:2 (3:1). Był to ostatni mecz towarzyski lechitów przed wznowieniem rozgrywek T-Mobile Ekstraklasy. Pierwszy w tym roku mecz ligowy Kolejorz zagra 16 lutego, kiedy to przy Bułgarskiej gościć będzie Śląsk Wrocław.

Początek spotkania niespodziewanie przebiegał pod dyktando graczy z Ząbek. Już w drugiej minucie groźną kontrą popisał się Bartosz Wiśniewski, który został faulowany przez Huberta Wołąkiewicza. Po krótko wykonanym rzucie wolnym, dobrą paradą popisał się Krzysztof Kotorowski, który obronił strzał bardzo aktywnego dzisiejszego dnia Dariusza Zjawińskiego.

W dalszych momentach spotkania przewagę przejęli lechici. Do bardzo kontrowersyjnej sytuacji doszło w 8 minucie, kiedy reprezentant Polski – Rafał Leszczyński dotknął piłkę ręką poza polem karnym. Sędziowie nie mieli żadnych wątpliwości i pokazali bramkarzowi Dolcanu czerwoną kartkę. Po protestach obu drużyn, zawodnik jednak kontynuował grę. Strzał z rzutu wolnego Barry’ego Douglasa był jednak za lekki i nie sprawił kłopotów Leszczyńskiemu.

W 16 minucie spotkania padła pierwsza bramka dla Lecha. Po przechwycie Linetty’ego w środku pola, Kasper Hamalainen popisał się świetnym prostopadłym podaniem do Gergo Lovrencsicsa, który nie miał problemów z umieszczeniem piłki w siatce. Lechici podwyższyli prowadzenie zaledwie dwie minuty później, kiedy to po dośrodkowaniu Douglasa, w zamieszaniu podbramkowym bramkę zdobył Łukasz Trałka.

Lechici dominowali w pierwszej części spotkania, jednakże nie ustrzegli się błędów. W wyniku nieporozumienia w środku boiska piłkę przejął Wiśniewski, który prostopadłym podaniem obsłużył Zjawińskiego, a ten w sytuacji sam na sam nie dał szans Kotorowskiemu.

Odpowiedź Lecha Poznań przyszła jednak bardzo szybko. Już w 31 minucie, do akcji na skrzydle włączył się Tomasz Kędziora, a jego dośrodkowanie wykorzystał Daylon Claasen, który skierował piłkę do bramki głową.

Od początku drugiej odsłony Mariusz Rumak zdecydował się na zmianę całej jedenastki. To znacząco wpłynęło na liczbę sytuacji podbramkowych dla lechitów. Raz po raz bramkę Gostomskiego atakował duet Zjawiński-Piesio. Najdogodniejszą sytuację w 60 minucie miał ten pierwszy, jednakże wyśmienitą interwencją popisał się Maciej Gostomski. W drugich 45 minutach Lech największe zagrożenie sprawiał po stałych fragmentach gry. Blisko strzelenia bramki po rzucie rożnym w 72 minucie był Paulus Arajuuri, jednakże strzał Fina minął poprzeczkę Leszczyńskiego.

W 83 minucie lechici mieli aż trzy szansę na strzelenie gola. Najpierw, po świetnym podaniu Kownackiego na wolne pole bliski minięcia golkipera Dolcanu był Łukasz Teodorczyk, zaś w następnej akcji popularny „Teo” nie zauważył będącego na czystej pozycji Możdżenia i został dogoniony przez  Piotra Klepczarka.

Dolcan nastawił się na kontrataki i mu się  to opłaciło. W końcowym fragmencie boiska szybki atak pierwszoligowca wykończył Dariusz Zjawiński. Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie i Lech zakończył przygotowania przedsezonowe pewnym zwycięstwem.

Lech Poznań – Dolcan Ząbki 3:2 (3:1)

Bramki: 1:0 Lovrencsics 16′, 2:0 Trałka 18′, 2:1 Zjawiński 27′, 3:1 Claasen 31′, 3:2 Zjawiński 86′

Lech Poznań w I połowie: Krzysztof Kotorowski – Tomasz Kędziora, Marcin Kamiński, Hubert Wołąkiewicz, Barry Douglas – Łukasz Trałka, Karol Linetty – Szymon Pawłowski, Daylon Claasen, Gergo Lovrencsics – Kasper Hamalainen.

Lech Poznań w II połowie: Maciej Gostomski – Mateusz Możdżeń, Paulus Arajuuri, Manuel Arboleda, Luis Henriquez – Szymon Zgarda, Dimitrije Injac – Maciej Orłowski (69′ Tomasz Dejewski), Dawid Kownacki, Mariusz Wożniak – Łukasz Teodorczyk.

Fot. T-Mobile Ekstraklasa / X-News

 

Dodaj komentarz