Lech Poznań bardzo lubi zaskakiwać. Kiedy nikt się tego nie spodziewał zakontraktował swego czasu Bartosza Ślusarskiego, a potem Piotra Reissa. Teraz to samo może zrobić z… Grzegorzem Rasiakiem!

35-letni napastnik mógłby trafić na Bułgarską tylko na wiosenną część rozgrywek jako uzupełnienie składu. O takiej rewelacji donosi „Fakt”. W tym bowiem momencie Kolejorz pozostał tak naprawdę tylko z jednym klasowym napastnikiem – Łukaszem Teodorczykiem. Bartosz Ślusarski jest odsunięty od drużyny, a Dawid Kownacki i Dariusz Formella to… melodia przyszłości. Mariusz Rumak testował co prawda ostatnio w ataku Kaspera Hamalainena, ale Fin najlepszy jest w pomocy.

Rasiak mógłby więc stanowić kolejną alternatywę, choć wiceprezes Lecha Piotr Rutkowski przekonywał już, że kadra jest zamknięta.

35-latek jest obecnie piłkarzem II-ligowej Warty Poznań. Jesienią zdobył 9 goli. Jak sam mówi, jego kontrakt zawiera możliwość zmiany barw. On sam chce zakończyć karierę właśnie w stolicy Wielkopolski.

Po powrocie z zagranicy były reprezentant Polski grał w Jagiellonii Białystok i Lechii Gdańsk.\

źródło www.wp.pl

Fot. Roger Gorączniak